Alexander Fransson - IFK Norrköping
Ostatnie doniesienia wskazują myśleć, że Lech chce się mocniej uaktywnić na rynku szwedzkim, szczególnie po transferze wspomnianego Jespera Karlströma. Dodatkowo liga szwedzka została mocniej dotknięta ekonomicznie przez pandemię i Kolejorz szuka tam okazji.
Pierwsze głośne nazwisko z tamtego kierunku to Alexander Fransson, który ma tylko pół roku do końca kontraktu. Jest środkowym pomocnikiem i kapitanem szóstej drużyny szwedzkiej Allsvenskan - IFK Norrköping. W zeszłym sezonie zanotował dla swojego zespołu łącznie 33 mecze, w których strzelił 2 gole i zaliczył 6 asyst.
Według plotek 26-letni piłkarz już w grudniu był w Poznaniu. Piłkarz od dwóch lat gra w IFK Norrköping, gdzie dołączył z FC Basel. Za transfer tego zawodnika Kolejorz musiałby zapłacić z 300-500 tysięcy euro, jeśli chciałby go u siebie już zimą. Fransson 8 razy zagrał w pierwszej reprezentacji Szwecji.
Zobacz potencjalne transfery do Lecha Poznań ---->
Filip Dagerstal - IFK Norrköping
Fransson to niejedyny piłkarz IFK Norrköping, który łączony jest z Lechem. W mediach pojawia się też nazwisko 23-letniego wychowanka tego klubu, czyli środkowego obrońcy Filipa Dagerstala. Piłkarz w zeszłym sezonie zaliczył łącznie 36 meczów (29 w lidze, 1 w pucharze, 6 w kwalifikacjach Ligi Europy). Na koncie ma 2 mecze w reprezentacji Szwecji.
Transfer do Lecha wydaje się być jednak mało prawdopodobny, bo Szwed jest ponoć na celowniku m.in. Olympiakosu czy Sampdorii. Dużo się mówi także o tym, że Szwed przejdzie do klubu z Niemiec. Obecnie nieznana jest jego sytuacja kontraktowa, ale podobno ma kartę na ręku. Lech mógł wykazywać zainteresowanie, ale ciężko będzie przebić oferty wspomnianych zespołów. Samo Norrköping przez problemy finansowe podobno opuściło już kilku zawodników, stąd zainteresowanie ze strony Lecha utalentowanym 23-letnim obrońcą.
Zobacz potencjalne transfery do Lecha Poznań ---->
Petar Brlek - Genoa
Pierwszy raz nazwisko 26-letniego Chorwata łączone z Lechem było na początku jesieni 2020, kiedy Kolejorz zapewnił sobie awans do fazy grupowej Ligi Europy. Zostało kilka dni do końca okna, a Brlek miał wzmocnić jeszcze środek pola (co zapewne okazałoby się zbawienne), ale zabrakło Lechowi czasu, a dodatkowo sam zawodnik przechodził akurat zakażenie koronawirusem, co poskutkowało brakiem transferu.
Lech wrócił do tematu i jest zainteresowany wypożyczeniem z opcją pierwokupu byłego piłkarza Wisły Kraków. Petar Brlek zasilił włoską Genoę w sierpniu 2017 roku. Miał kosztować 2 miliony euro, ale Wisła Kraków, z której przechodził, do dziś nie zobaczyła pieniędzy za transfer.
Na Półwyspie Apenińskim pomocnik nie radził sobie najlepiej. Po rocznym wypożyczeniu do Wisły miał stanowić o sile Genoi, ale rozegrał tylko pięć spotkań. W tym sezonie nie ma natomiast ani jednego występu. W międzyczasie był jeszcze wypożyczany FC Lugano (Szwajcaria) i Ascoli Calcio (Włochy).
Transfer do Lecha wydaje się prawdopodobny, ale pomocnikiem interesują się też kluby włoskiej Serie B (m.in. Reggina Calcio).
Zobacz potencjalne transfery do Lecha Poznań ---->
Bartosz Salamon - SPAL
Po raz kolejny wrócił w Poznaniu temat Bartosza Salamona, wychowanka Kolejorza i obecnie zawodnika występującego w Frosinone (Serie B). 29-letni Salamon już 14 lat występuje we Włoszech, kiedy to w 2007 roku wyjechał z Lecha do Brescii Calcio. W obecnym sezonie rodowity poznaniak gra w swoim klubie regularnie i wystąpił w 14 spotkaniach (13 w lidze i 1 w Pucharze) i strzelił dwie bramki. Lech widziały u siebie Salamona, bo przede wszystkim to Polak i wychowanek klubu, a w Poznaniu zależy, aby w zespole było więcej naszych rodaków. Nie wiadomo jednak, czy Salamon chciałby wrócić do kraju.
Niedawno pojawił się temat powrotu Salamona do Legii, ale nie wszyscy w Warszawie są przekonani do transferu dziewięciokrotnego reprezentanta Polski. Menadżerami 29-letniego obrońcy jest znana w Poznaniu agencja Branchini Associati, czyli agenci Filipa Marchwińskiego.
Zobacz potencjalne transfery do Lecha Poznań ---->
