Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - PGE GKS Bełchatów 0:0

Paweł Hochstim
Piłkarze PGE GKS Bełchatów zremisowali w Gdańsku z Lechią 0:0 w meczu 20. kolejki ekstraklasy. Poniżej zapis naszej relacji live.

Składy:
Lechia: Sebastian Małkowski - Deleu, Bąk, Vucko, Andriuskievicius - Bajić, Surma, Nowak - Dawidowski, Buval, Traore. Trener: Tomasz Kafarski.
PGE GKS: Sapela - Fonfara, Lacić, Drzymont, Jarmuż - Wróbel, Cetnarski, Komołow, Mysiak, Maciej Małkowski - Żewłakow. Trener: Maciej Bartoszek.

Mecz poprowadzi sędzia Marcin Borski z Warszawy.

Początek meczu. Rozpoczęli bełchatowianie.

W pierwszych dziesięciu minutach korzystniejsze wrażenie sprawiają bełchatowianie, ale do tej pory nie mieli dobrych okazji bramkowych. Podobnie zresztą jak Lechia.

W 13 minucie po rzucie rożnym nad bramką główkował Maciej Mysiak. Chwilę wcześniej szansę miał Mate Lacić, ale jego strzał został zablokowany.

Na trybunach jest premier Donald Tusk, wierny kibic Lechii. Musi być zaniepokojony, bo bełchatowianie są na razie lepszym zespołem.

W 20 minucie pierwszy raz gdańszczanie zagrozili drużynie GKS. Po rzucie wolnym nad bramką główkował Luka Vucko.

I znów dobra akcja Lechii. W 23 minucie uciekł obrońcom Traore, zacentrował, ale nie zdążył do piłki Buval.

W 35 minucie w polu karnym po starciu z Marcinem Żewłakowem przewrócił się Traore. Piłkarze Lechii domagali się rzutu karnego, ale sędzia Borski nakazał wznowienie gry od bramki. Powtórki telewizyjne pokazały, że arbiter miał rację.

Ciężkie chwile przeżywają gracze PGE GKS, bo tak jak przeważali na początku meczu, tak teraz zostali zepchnięci przez Lechię.

Koniec pierwszej połowy. Niezły mecz w Gdańsku, ale bez dobrych okazji bramkowych.

Rozpoczęła się druga połowa. Oba zespoły bez zmian.

I już na samym początku błąd Łukasza Sapeli, ale Buval nie potrafił tego wykorzystać i bramkarz PGE GKS naprawił swój błąd.

Lechia raz po raz atakuje. Ale wciąż jest 0:0.

W 57 minucie dwie zmiany - za Wróbla wchodzi Dawid Nowak, a za Żewłakowa - Grzegorz Kuświk.

Groźnie Lechia. W 60 minucie strzał Bajicia mija jednak minimalnie bramkę Sapeli.

W 65 minucie zmiana w Lechii. Za Dawidowskiego wchodzi Lukjanovs.

Zaraz po wejściu dobra akcja Łotysza, strzał i świetna obrona Sapeli.

Bohater Łukasz Sapela. Bramkarz PGE GKS świetnie obronił strzał z bliska Vucki.

W 71 minucie za Komołowa wchodzi Łukasz Bocian.

W 72 minucie w Lechii za Bajicia wchodzi były piłkarz PGE GKS Kamil Poźniak.

W 79 minucie wielka szansa dla PGE GKS. Sam na sam z bramkarzem wyszedł Dawid Nowak, ale za daleko wypuścił sobie piłkę i Sebastian Małkowski obronił. W odpowiedzi oko w oko z Sapelą znalazł się Deleu, ale i tym razem lepszy był bramkarz.

Sędzia doliczył trzy minuty.

Koniec meczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki