Lekarz i święty Mikołaj w żłobku tylko z kwitem, że nie jest seksualną bestią. Urząd Miasta Łodzi wyjaśnia wątpliwości rodziców maluchów

Opowieścią o lekarzu podzielili się z naszą redakcją rodzice dzieci z jednego z miejskich żłobków, ale z wyjaśnień urzędników wynika, że podobne historie mogą przytrafiać się we wszystkich z 30 samorządowych placówek tego typu w Łodzi.

- Wiem, że co roku we wrześniu do obecnego żłobka mojego dziecka przychodził lekarz, który doradzał rodzicom, czy ich maluch powinien brać udział w organizowanych w placówce zajęciach z gimnastyki korekcyjnej. W tym roku takiej wizyty zabrakło. A nie wszyscy rodzice są świadomi, jak takie zajęcia mogą przełożyć się w przyszłości malucha na komfort życia. Rada lekarza często w tym pomagała - opowiada nasza czytelniczka, mama kilkulatka.

Rodzice w łódzkim żłobku mieli usłyszeć od jego kadry, że brak corocznej wizyty lekarza ma związek ze sprawą danych osobowych. Podejrzewali zatem kolejne zamieszanie związane z RODO (czyli z unijnym rozporządzeniem o ochronie danych osobowych).
Ale z wyjaśnień Urzędu Miasta Łodzi z piątku (28 września) wynika, że lekarz odwiedzający dotąd maluchy nie przedstawił kwitu, że nie jest przestępcą seksualnym.

- 1 stycznia 2018 r. zmieniła się ustawa o opiece nad dzieckiem do lat 3. Wtedy też wprowadzono zapis, że każda osoba, która ma mieć kontakt z dzieckiem w żłobku musi mieć zaświadczenie, z sądu, o niekaralności na tle seksualnym. Ten obowiązek dotyczy zarówno każdego opiekuna w żłobku, jak i każdej osoby wchodzącej z zewnątrz, która ma mieć kontakt z dziećmi. Taki obowiązek więc ma zarówno osoba prowadząca dodatkowe zajęcia rytmiki czy angielskiego w żłobkach, jak i np. Mikołaj, który w okresie świątecznym przyjdzie z prezentami do dzieci. Zapis dotyczy więc również lekarza. Lekarz badający dziecko w żłobku musi mieć takie zaświadczenie - wytłumaczyła Jolanta Baranowska z biura prasowego UMŁ.

Recepta na nowe prawo? Według łódzkich urzędników, nic nie stoi na przeszkodzie, aby rodzic, będąc z dzieckiem u swojego lekarza rodzinnego poprosił o opinię, czy maluchowi potrzebna jest gimnastyka korekcyjna.