Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze z Łodzi przeprowadzili operację metodą laparoskopową i endoskopową

Joanna Barczykowska
Prof. Adam Dziki, kierownik kliniki, podczas badań pacjentki potwierdził, że guz został wycięty w całości, a łodzianka jest zdrowa. Dzięki lekarzom uniknęła ciężkiej operacji.
Prof. Adam Dziki, kierownik kliniki, podczas badań pacjentki potwierdził, że guz został wycięty w całości, a łodzianka jest zdrowa. Dzięki lekarzom uniknęła ciężkiej operacji. Grzegorz Gałasiński
Chirurdzy ze szpitala im. WAM, jako drudzy na świecie, wycięli guz żołądka za pomocą laparoskopu i gastroskopu, zamiast skalpela.

Bogumiła Jach ma 80 lat. W wakacje dowiedziała się, że ma złośliwy nowotwór żołądka. Przestraszyła się. Po dokładniejszej diagnostyce okazało się, że rak kwalifikuje się do operacji bez wcześniejszego naświetlania.

Trafiła do kliniki chirurgii ogólnej i kolorektalnej Uniwersytetu Medycznego, która znajduje się w Szpitalu im. WAM przy placu Hallera, na operację wycięcia guza.

Ze względu na zaawansowany wiek pacjentki lekarze zdecydowali się zastosować nowatorską, ale mniej inwazyjną metodę. Zamiast skalpela do usunięcia guza użyli gastroskopu i laparoskopu.

Operacja się udała, a badania wykonane w środę potwierdziły, że chirurdzy precyzyjnie usunęli nowotwór z żołądka pacjentki. To druga operacja wycięcia guza żołądka z użyciem gastroskopu i laparoskopu na świecie.

Pierwszą wykonali chirurdzy ze Stanów Zjednoczonych, drugą lekarze z kliniki chirurgii ogólnej i kolorektalnej z Łodzi, którą kieruje prof. Adam Dziki.

- Sama operacja nie była skomplikowana. Trzeba było mieć jednak na nią pomysł. W chirurgii nie możemy korzystać tylko z gotowych procedur, ale starać się kreatywnie dobrać wszystkie możliwe narzędzia i znane nam metody do konkretnego przypadku pacjenta. Przypadek tej pacjentki kwalifikował się właśnie do użycia tej metody. Wykonaliśmy w środę gastroskopię i tomografię komputerową i mamy potwierdzenie, że guz został usunięty w całości - mówi prof. Adam Dziki, kierownik kliniki chirurgii ogólnej i kolorektalnej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Pani Bogumiła była przygotowana na klasyczną operację chirurgiczną.

- Pierwotnie tak mnie zakwalifikowano. Bałam się rozcinania całego brzucha w moim wieku, ale miałam świadomość, że chodzi o moje zdrowie, więc się zgodziłam. Cieszę się, że udało się usunąć guz bez rozcinania brzucha. Miałam tylko niewielkie nacięcia, dzięki czemu czułam się dobrze zaraz po operacji - mówi Bogumiła Jach.

Jak chirurgom udało się usunąć guz o średnicy trzech centymetrów bez rozcinania żołądka?

- Dotarliśmy do żołądka przez przełyk za pomocą gastroskopu, który wykorzystujemy np. do badań. Podnieśliśmy guz gastroskopem. Następnie, robiąc minimalne nacięcie na brzuchu, wprowadziliśmy laparoskop. Odcięliśmy guz i zszyliśmy żołądek specjalnymi zszywkami. Następnie wyciągnęliśmy guz gastroskopem przez przełyk - tłumaczy prof. Dziki.

Metodę w szczegółach opracował jego asystent, dr Michał Spychalski.

- Połączyliśmy metodę laparoskopową i endoskopową. Stała się ona alternatywą dla bardzo poważnej operacji, w której musielibyśmy wyciąć dużą część żołądka i przełyku. To jedna z najbardziej obciążających operacji w chirurgii jamy brzusznej - mówi Spychalski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki