Teraz Robert Lewandowski zapytany, czy rozważa wyjazd do Arabii Saudyjskiej w przyszłości, przyznaje, że daleko mu do poziomu, do jakiego był przyzwyczajony w Niemczech i że nie jest już tym samym piłkarzem, którym był za czasów gry na Allianz Arena.
„Jestem bardzo szczęśliwy w Barcelonie”
– Arabia Saudyjska? Teraz nawet o tym nie myślę. Jestem bardzo szczęśliwy w Barcelonie, w zespole, w mieście i z moją rodziną. Jako osoba jestem szczęśliwy
– cytuje napastnika FC Barcelony dziennik „AS”.
„Lewy” daje jednocześnie do zrozumienia, że nie jest już „killerem”, który bił w Bayernie wszelkie możliwe strzeleckie rekordy:
„Przed Barceloną byłem trochę maszyną”
– Przed Barceloną byłem trochę maszyną, tutaj stałem się bardziej człowiekiem. Mam tu dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny sezon.
Odnosząc się do amerykańskiej Major League Soccer wspomina:
– Przed pandemią wirusa pomysł MLS mocno chodziło mi po głowie. Ale jakoś później zmieniłem zdanie. Po rozdziale w Barcelonie trudno to sobie wyobrazić.
„Bicie rekordów nie jest już moim głównym celem”
Z punktu widzenia Lewandowskiego najważniejsze na tym etapie jego kariery jest czerpanie z tego jak największej przyjemności:
– Chodzi o zbieranie wspomnień, przechowywanie w głowie każdej chwili, każdego zwycięstwa. Niektóre komentarze na temat liczby zdobywanych przeze mnie bramek były szalone, szczególnie w sezonie 41 goli w Monachium (pobicie rekordu Bundesligi Gerda Müllera). Bicie rekordów nie jest już moim głównym celem. Najważniejszą rzeczą jest pomóc mojemu zespołowi wygrywać i cieszyć się meczami. To moje ostatnie lata w świecie futbolu, dwa, może trzy. Nie zrozumcie mnie źle: nadal chcę odnosić sukcesy i strzelać gole. Ale nie jestem już tak pazerny jak wcześniej
– podsumowuje 35-letni napastnik Barcy.
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?