Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Światowa: Bułgaria - Polska 3:2 [ZDJĘCIA]

Pawel Hochstim
Pawel Hochstim
Polscy siatkarze prowadzili z Bułgarią w Warnie 2:1 i 18:15, a mimo to przegrali w meczu Ligi Światowej 2:3 i skomplikowali sobie walkę o Final Six.

Biało-czerwoni po pierwszym weekendzie zajmowali piąte miejsce, ostatnie premiowane awansem do turnieju finałowego – na stadionie piłkarskim w Kurytybie zagrają Brazylia, cztery najlepsze poza nią drużyny pierwszej dywizji oraz najlepszy z drugiej dywizji. Wiadomo, że jeśli ambicją podopiecznych Ferdinando De Giorgiego jest awans do Final Six, to mecze z rywalami pokroju Bułgarów muszą wygrywać.

Tymczasem w pierwszym secie Polacy dostali od gospodarzy turnieju koszmarne lanie. Ospały polski zespół już na samym początku stracił kilka punktów z rzędu, a później kompletnie nie radził sobie z rozpędzonymi rywalami. Raz po raz polski blok dziurawił zawodnik PGE Skry Bełchatów Nikołaj Penczew, a do tego biało-czerwoni fatalnie przyjmowali – a czasem w ogóle nie przyjmowali – zagrywki.
– Z każdym meczem będziemy grać lepiej, bo tak ciężkie treningi, jakie mieliśmy, muszą zaowocować – zapowiadał zaraz po ubiegłotygodniowym turnieju we włoskim Pesaro Dawid Konarski. Na razie ta teoria się nie potwierdza.

Biało-czerwoni dobrze znają Pałac Kultury i Sportu w Warnie, który kojarzy im się raczej dobrze, bo przed dwoma laty w Mistrzostwach Europy wygrali w niej wszystkie mecze. Ale w kadrze są też tacy gracze, którzy pamiętają, że w 2013 roku w tym miejscu w meczach Ligi Światowej Bułgarzy rozbili Polaków i zabrali im marzenia o udziale w Final Six. Tym razem gospodarze też mocno się postawili i być może w konsekwencji też nie pozwolą Polakom na grę o medale, choć w drugim i trzecim secie biało-czerwoni bez żadnych problemów pokazywali swoją siatkówkę, bo rywale popełniali całą masę błędów. Fakt, że wygrana Polaków w tych partiach nie była zagrożona niestety nie oznacza, że nie było w nich smutnych momentów. Przy stanie 18:14 w trzeciej partii kontuzji stawu skokowego doznał Michał Kubiak i skacząc na jednej nodze opuścił boisko. Na razie nie wiadomo jeszcze, jak poważna jest to kontuzja, ale Kubiak w starciu z Bułgarami nie wrócił już na boisko, a jego brak jest zawsze bardzo widoczny.

Do gry wrócili za to rywale i po błędach Polaków wygrali zaciętą końcówkę czwartej partii, doprowadzając do tie-breaka. Polacy wygrywali w czwartej partii 18:15, ale to było za mało. Fatalny atak Bartosza Kurka, podwójne odbicie Fabiana Drzyzgi – takie błędy w końcóce nie miały prawa się zdarzyć.

Przy zmianie stron w tie-breaku rywale prowadzili 8:5. Biało-czerwoni odrobili straty, ale na prowadzenie już nie zdołali wyjść i zakończyli mecz z jednym punktem.

W sobotę o godz. 15.40 biało-czerwoni zmierzą się z Brazylią, którą tydzień temu pokonali w Pesaro 3:2, a w niedzielę z prowadzoną przez ich niedawnego selekcjonera Stephane’a Antigę Kanadą. Jeśli rzeczywiście chcą zagrać w finałach, to muszą wygrać najlepiej oba.

Polska – Bułgaria 2:3 (16:25, 25:20, 25:19, 23:25, 14:16)
Polska
: Drzyzga, Kubiak, Lemański, Konarski, Kurek, Bieniek, Zatorski (libero) oraz Muzaj, Kłos, Łomacz, Śliwka, Kaczmarek. Trener: Ferdinando De Giorgi.
Bułgaria: Bratojew, Nikołaj Penczew, Nikołow, Sokołow, Skrimow, Yosifow, Salparow (libero) oraz Seganow, Rozalin Penczew, Gotsew. Trener: Plamen Konstantinow.
W drugim piątkowym meczu w Warnie Brazylia pokonała Kanadę 3:1 (23:25, 25:20, 25:20, 25:23).
Sobota: Polska – Brazylia (15.40, Polsat Sport, Super Polsat), Kanada – Bułgaria (19.40). Niedziela: Polska – Kanada (15.40, Polsat Sport, Super Polsat), Brazylia – Bułgaria (19.40)

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki