Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKH zwycięża w Gdańsku. Wygrane z Oliwa Hockey Team i Mad Dogs Sopot

Wojciech Grzegorczyk
Wojciech Grzegorczyk
Lepszego scenariusza łódzcy hokeiści po dwóch potyczkach w Gdańsku nie mogli sobie wymarzyć.

Podopieczni Tomasza Matuszewskiego najpierw pokonali Oliwę Hockey Team Gdańsk 9:3 (3:1, 2:0, 4:2), a dzień później rozprawili się z Mad Dogs Sopot 7:4 (2:3, 2:1, 3:0). Dzięki tym zwycięstwom awansowali na drugie miejsce w tabeli II ligi Grupy Północnej.

Mecze w Gdańsku nigdy do łatwych nie należały i wielokrotnie tamtejsi sędziowie dokonywali rażących pomyłek, jak choćby w niedawnym meczu ŁKH Łódź z Malgips Dragons Gdańsk, gdzie nie uznano gola łodzianom w ostatnich sekundach meczu. Marek Iwański i Michał Ciepłucha dali zbyt gwałtowny upust swojemu niezadowoleniu i zostali zawieszeni na jedno spotkanie (początkowo na trzy, ale stanowczy protest drużyny z Łodzi do Wydziału Gier i Dyscypliny PZHL przyniósł złagodzenie kary).

ŁKH przystąpił do spotkania z Oliwą w mocno okrojonym składzie, grając jedynie na dwie piątki. Pauzującego Marka Iwańskiego godnie zastąpił w wyjściowym składzie doświadczony Tadeusz Raczyński i zdobył jedną z bramek. Bohaterem spotkania został Jakub Darol, który zdobył aż pięć goli. Kolejne dwa dołożył Mateusz Kubiak, a strzelecki festiwal zakończył Mateusz Walczak.

- Wprawdzie Oliwa nie miała już szans na play-offy, to jednak postawiła pewne warunki. Mimo to cały mecz był pod naszą kontrolą - ocenia Tomasz Matuszewski, trener ŁKH.

Szkoleniowiec łodzian jest zadowolony z postawy swoich zawodników. Zagrali mądrze i konsekwentnie na trzech atakujących i dwóch obrońców z mocnym w bramce Bartoszem Grabarą, a w ostatniej tercji Jarosławem Cylke.

Do spotkania z Mad Dogs Sopot łódzki zespół przystąpił już z Iwańskim i Ciepłuchą, co pozwoliło zagrać gościom w swoim klasycznym ustawieniu. Przez dwie tercje mecz był bardzo wyrównany. Szala zwycięstwa przechylała się to na jedną, to na drugą stronę. Łodzianie prowadzili 2:1, by po kilku minutach przegrywać 2:3, a po dwóch odsłonach było 4:4. Bramki dla ŁKH zdobywali Marek Iwański, Mateusz Walczak, Tadeusz Raczyński i Arkadiusz Witczak. Decydująca była trzecia tercja, w której ŁKH strzelił trzy gole (dwa trafienia Mateusza Kubiaka i jedno Pawła Pełzowskiego), nie tracąc żadnego.

W sobotę w Bombonierce ŁKH Łódź zagra o 1. miejsce z Hokejem Poznań.

CZYTAJ: Dwie batalie łódzkich hokeistów w Gdańsku

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 7 – 13 marca 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki