Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS będzie silniejszy, jeśli Krzysztof Przytuła znajdzie nowego Daniego Ramireza

Red.
Krzysztof Przytuła, Tomasz Salski, Michał Feter, Adam Kaźmierczak
Krzysztof Przytuła, Tomasz Salski, Michał Feter, Adam Kaźmierczak Krzysztof Szymczak
Piłka nożna. Gdyby spełniło się wielkie marzenie kibiców z al. Unii i ŁKS zostałby w ekstraklasie, musi, a przynajmniej powinno dojść do wzmocnień w składzie drużyny trenera Kazimierza Moskala.

Trudno sobie bowiem wyobrazić, że w następnym sezonie ŁKS miałby pełnić po raz drugi z rzędu rolę chłopca do bicia. Tego kibice z chorobami serca mogliby nie wytrzymać. Nie zdzierżyłby takiego nieszczęścia także prezes Tomasz Salski, a jego zdenerwowanie zapewne skutkowałoby zwolnieniem trenera Kazimierza Moskala. Drugi raz takie szczęście ŁKS na pewno się nie powtórzy.
Co trzeba zrobić, aby ŁKS w nowym sezonie, w 19-zespołowej PKO Ekstraklasie zajmował miejsce w środku stawki?
Pozyskani zimą piłkarze ŁKS na pewno okrzepną w drużynie, zadomowią się w niej na dobre, choć nie wiadomo, czy przerwa nie odbije się wszystkim piłkarską czkawką.

Trzeba zespół wzmocnić. Marzeniem dyrektora sportowego Krzysztofa Przytuły jest znalezienie nowego Daniego Ramireza.
To był strzał w dziesiątkę dyrektora, bo jeździł 300 km w delegację, by obejrzeć w akcji ówczesnego piłkarza Stomili Olsztyn. Dani Ramirez niczym się w tamtym klubie nie wyróżniał, a jednak Krzysztof Przytuła miał nosa.
- Po przyjeździe do Polski wszystko było inne, niska temperatura. Nie ukrywam, że gra długą piłką też nie za bardzo mi pasowała. To była taka prosta gra. Nie ukrywam, że to był zły rok. W tamtym okresie nauczyłem się za to jedynego polskiego zwrotu, który mówi bezbłędnie. Konkretnie gdzie moje siano – wspominał Ramirez.

Hiszpan przystał na propozycję Przytuły z pocałowaniem ręki i odwdzięczył się ŁKS ze zdwojoną siłą. Był objawieniem PKO Ekstraklasy, ale było wiadome, że odejdzie do silniejszego klubu. W lutym saga transferowa z Ramirezem wreszcie dobiegła końca. Lech Poznań oficjalnie potwierdził pozyskanie 27-letniego Hiszpana z ŁKS Łódź. Piłkarz pomyślnie przeszedł testy medyczne i podpisał 3,5-letni kontrakt z Kolejorzem.
W ŁKS brakowało takiego kogoś, jak Ramirez. Chociaż trzeba przyznać, że w meczu z Zagłębiem Lubin nowa drużyna pokazała, że ma potencjał.
Czy Krzysztof Przytuła znów pojedzie w daleką delegację? Czy przywiezie do Łodzi jakiegoś niedocenianego gracza?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki