Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS coraz bliżej awansu

Paweł Hochstim
Piotr Klepczarek już wrócił do gry po kontuzji. Teraz trener ŁKS czeka na Adriana Woźniczkę.
Piotr Klepczarek już wrócił do gry po kontuzji. Teraz trener ŁKS czeka na Adriana Woźniczkę. Krzysztof Szymczak
Jeśli ŁKS zwycięży jutro w Polkowicach z Górnikiem, zrobi wielki krok do ekstraklasy. Patrząc na zestaw par ostatnich siedmiu kolejek pierwszej ligi wydaje się, że jutrzejsze spotkanie może być dla ełkaesiaków najtrudniejszym do końca sezonu.

W walce o awans do ekstraklasy liczą się już tylko trzy drużyny - ŁKS (57 punktów), Podbeskidzie Bielsko-Biała (55) i Flota Świnoujście (50). Kolejne drużyny w tabeli, czyli Sandecja Nowy Sącz i Piast Gliwice mają tylko po 44 punkty, więc trudno liczyć na to, że włączą się do walki o miejsce w ekstraklasie.

Najłatwiejszy terminarz ma Podbeskidzie, które tylko trzy razy zagra na wyjazdach i ma już też pewne zwycięstwo w przed-ostatniej kolejce, bo wówczas miał odbyć się mecz z GKP Gorzów Wielkopolski, który wycofał się z rozgrywek. Terminarze ŁKS i Floty są bardzo zbliżone - obie drużyny zagrają jeszcze w Polkowicach i Wodzisławiu Śląskim z Odrą, a u siebie podejmą Termalicę Nieciecza i GKS Katowice.

Ponadto ŁKS zagra z Sandecją w Nowym Sączu i KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim, a zespół ze Świnoujścia wyjedzie do Radzionkowa na mecz z Ruchem i podejmie u siebie Kolejarza Stróże. Sezon zakończy bezpośredni mecz ŁKS z Flotą w Łodzi. - Do tego czasu musimy już wywalczyć awans, bo nie wyobrażam sobie, by to ostatnie spotkanie mogło być decydujące - mówi Marcin Smoliński, piłkarz ŁKS.

Podbeskidzie, które zajmuje drugie miejsce w tabeli, jutro podejmie kompletnie rozbitą drużynę Piasta Gliwice, a później zagra kolejno z Wartą w Poznaniu, Bogdanką Łęczna i Sandecją u siebie oraz z MKS w Kluczborku i Ruchem w Radzionkowie. Tylko kataklizm mógłby bielszczanom odebrać awans.

Jutrzejszy mecz łódzkiej drużyny w Polkowicach zapowiada się bardzo ciekawie, bo zespół urodzonego w Łodzi trenera Dominika Nowaka przegrał cztery mecze z rzędu i w spotkaniu z liderem tabeli upartuje szansy na przełamanie. Oczywiście, dziś teoretycznie silniejszym rywalem od polkowiczan jest Sandecja, ale mecz z zespołem z Nowego Sącza odbędzie się w 32. kolejce, a wówczas sprawa awansu może być już przesądzona. Dlatego mecz z Górnikiem wydaje się najtrudniejszym z tych, które czekają jeszcze ŁKS.

Wczoraj ełkaesiacy trenowali późnym popołudniem, a już dzisiaj po porannych zajęciach zjedzą obiad i pojadą do Polkowic. Jest szansa, że w ekipie znajdzie się Adrian Woźniczka, który ostatnio musiał pauzować z powodu kontuzji. Gdyby Woźniczka wskoczył do pierwszej jedenastki, wówczas trener Andrzej Pyrdoł mógłby do pomocy przesunąć Marcina Kaczmarka, z konieczności grającego na lewej obronie.

Po powrocie z Polkowic ełkaesiacy będą mieli niewiele czasu na odpoczynek, bo już w sobotę o godz. 20.15 zagrają na swoim stadionie z Termalicą Nieciecza. To spotkanie transmitować będzie telewizja TVP Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki