Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS przegrał z Koroną. Czyżby to koniec na samym początku?

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
ŁKS Łódź przegrał w Kielcach z Koroną
ŁKS Łódź przegrał w Kielcach z Koroną fot. Piotr Polak/PAP/Kamil Bielaszewski
Nie tak to miało być, oj nie tak! W pierwszym wiosennym meczu PKOEkstraklasy ŁKS Łódź przegrał w Kielcach z Koroną 1:2 (1:1).

Strata wszystkich punktów jest tym boleśniejsza, że rywal także broni się przed spadkiem do I ligi. Dzięki wygranej kielczanie uciekli ze strefy spadkowej tabeli. Są teraz na miejscu 15 z 21 punktami na koncie. Ełkaesiacy „umocnili” się natomiast na szarym końcu - mają zaledwie 10 punktów, przedostatni Ruch Chorzów 13, a 16 Puszcza Niepołomice 20.
Porażka w Kielcach jest tym boleśniejsza, że miejscowi strzelili gola na wagę zwycięstwa w doliczonym czasie gry. Wprowadzony po przerwie Danny Trejo strzelił z woleja z kilkunastu metrów tak, zaskakując zupełnie Dawida Arndta.Pierwsze minuty tego meczu należały do gości, ale to miejscowi objęli prowadzenie. Najwięcej sprytu w polu karnym ŁKS wykazał Yoav Hofmeister i strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Tuż przed przerwą łodzianie wyrównali po zaskakującym uderzeniu Huseina Balića. To był jego pierwszy gol w barwach ŁKS. Z kolei w 48 minucie Kay Tejan trafił do kieleckiej bramki, ale sędzia uznał, że był na spalonym i nie wskazał na środek boiska. Dobrą okazję na gola miał jeszcze Dani Ramirez. - Wynik jest dla nas rozczarowujący, bo nie zasłużyliśmy na porażkę - mówił po meczu Piotr Stokowiec, trener łodzian, który nie zaznał jeszcze smaku wygranej w elicie prowadząc ŁKS. - Momentami prezentowaliśmy się bardzo dobrze i to był inny ŁKS, to była inna gra i inna energia, niż jesienią. Pewnie, że może można było lepiej się zachować w doliczonym czasie gry, ale poszliśmy z wysokim pressingiem i świetny Korony dał im gola. Cóż, nasza gra zdecydowanie lepsza niż wynik. Trudno, nie załamujemy rąk, jest to trudna sytuacja dla nas, ale walczymy dalej.
Porażka stawia łodzian w fatalnej sytuacji, jeśli chodzi o walkę o pozostanie w elicie. W niedzielę natomiast 70. derby Łodzi na swoim stadionie.

Korona Kielce – ŁKS Łódź 2:1 (1:1)
Bramki:
1:0 - Yoav Hofmeister (36)
1:1 - Husein Balić (45+7)
2:1 - 2:1 - Danny Trejo (90+3)
Korona: Konrad Ferenc – Dominick Zator, Bartosz Kwiecień, Miłosz Trojak, Marius Briceag, Marcus Godinho (58, Danny Trejo), Yoav Hofmeister, Martin Remacle, Nono (77, Dalibor Takac), Dawid Błanik (67, Jacek Podgórski), Adrian Dalmau (58, Jewgienij Szykawka). Trener: Kamil Kuzera.
ŁKS: Dawid Arndt – Bartosz Szeliga, Rahil Mammadov, Marcin Flis, Piotr Głowacki, Jędrzej Zając (69, Pirulo), Jakub Letniowski (68, Yadegar Rostami), Michał Mokrzycki, Dani Ramirez (79, Engjell Hoti), Husein Balić (79, Antoni Młynarczyk), Kay Tejan (89, Oliwier Sławiński). Trener: Piotr Stokowiec.
Żółte kartki: Marcus Godinho, Yoav Hofmeister - Bartosz Szeliga, Kay Tejan, Jedrzej Zając, Jakub Letniowski .
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: około 10 000.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki