Jeszcze dwa tygodnie temu można było przyjmować zakłady, że ŁKS znajdzie się w trzecioligowej stawce, bo prezes ŁZPN Edward Potok był wielkim zwolennikiem takiego rozwiązania. Szkoda, że nie znał związkowych przepisów, bo wtedy szefowie ŁKS nie musieliby pracować nad zbudowaniem budżetu na trzecią ligę. Budżetu, który i tak dzisiaj nie jest do niczego potrzebny, bo wiadomo, że w lidze okręgowej ŁKS pozyska innych piłkarzy.
Prezes PZPN Zbigniew Boniek mówi wprost, że ŁKS może rozpocząć swoją odbudowę najwyżej w klasie okręgowej. Z tego powodu w ŁKS przestano już wierzyć w cuda, chociaż nie brakuje głosów płynących z ŁZPN, że "być może uda się umieścić ŁKS w czwartej lidze". Nie uda się, bo zabraniają tego przepisy.
W ŁKS w tym tygodniu miał się odbyć kolejny mecz testowy, ale już wiadomo, że go nie będzie. Trener Wojciech Robaszek planuje, że za tydzień drużyna wybiegnie na pierwszy trening, ale i to się może zmienić, bo ostateczna decyzja o tym, w której lidze będą występować gracze ŁKS, zapadnie dopiero 10 lipca. Warto jednak, by w klubie już rozpoczęto budowę drużyny na ligę okręgową, bo nie ma wątpliwości, że właśnie to 10 lipca potwierdzi zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej.
ŁKS na grę w lidze okręgowej potrzebuje maksimum 300-400 tysięcy złotych. Z takim budżetem drużyna powinna awansować do czwartej ligi bez żadnych problemów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?