ŁKS zagra z Puszczą dzień po setnej rocznicy pierwszego mistrzostwa

Żaden z zawodników ŁKS nie musi w sobotę pauzować ze względu na kartki. Jakub Letniowski ma na koncie trzy upomnienia; następne będzie skutkować przymusową pauzą – informuje lkslodz.pl.
Warto wspomnieć, że z drużyną trenera Kazimierza Moskala trenują pozyskani kilka dni temu przez ŁKS – Anton Fase i Adrian Małachowski.

Rywal łodzian jeszcze nie przegrał w tym sezonie w roli gospodarza (swoje domowe mecze rozgrywa na stadionie Cracovii), najpierw odprawiając z kwitkiem Stal Mielec (1:0), a następnie remisując z Legią Warszawa (1:1).

Po meczu z Puszczą czeka nas domowa rywalizacja z Wartą Poznań (piątek, 1 września, początek o godz. 18). Sprzedaż biletów na to spotkanie trwa już na stronie bilety.lkslodz.pl.

ŁKS zagra w sobotę, ale już jutro 25 sierpnia 2023 roku przypada 100 rocznica zdobycia przez łodzianina z ŁKS pierwszego tytułu mistrza Polski. Ten historyczny tytuł wywalczył Stefan Kostrzewski - przypomina Jacek Bogusiak, kustosz tradycji ŁKS.
100 lat temu krakowski Tygodnik Sportowy tak opisał to mistrzostwo. Przy udziale ponad 120 zawodników obojga płci w Warszawie odbyły się mistrzostwa Polski w lekkoatletyce. Pogoda sprzyjała, więc też i publiczność stawiła się dość licznie. Bieżnia była wspaniała, ale za to skocznie i rzutnie z wieloma błędami. Bieg na 5 km był emocjonujący. Wspaniały, równy bieg Kostrzewskiego przez 7 okrążeń, pięciu najlepszych biegaczy, czyli Woltersdorf, Ziffer, Kozicki, Halicki i Kostrzewski biegli razem. Woltersdorf i Ziffer uprawiali ciągłe zrywy, jakby chcieli oderwać się od stawki. To ich wykończyło. Przy ósmym okrążeniu wycofuje się mistrz biegów ulicznych Woltersdorf. Przy dziewiątym opada lwowianin Halicki. Ziffer zostaje w tyle. Kostrzewski (ŁKS) i Kozicki (60 pułk piechoty) biegną razem, na 100 przed metą Kostrzewski przyspiesza, zaczyna finiszować i wygrywa. Kozicki jest drugi, a Zeffer (Legia) - trzeci.
Po mistrzostwach prasa pisała: „Zwycięzca Kostrzewski z ŁKS szedł cały czas bardzo spokojnie, równym i dużym krokiem, słusznie oszczędzając się na finisz”.

Tak oto pierwsze mistrzostwo zdobył ełkaesiak!