Na miejscu jest straż miejska, jednak to nie wycisza nastrojów. Słychać piski, krzyki, ludzie są zmęczeni i sfrustrowani. Tłumaczą, że wbrew zapowiedziom urzędników nie są w stanie szybko załatwić wszystkich spraw związanych z unormowaniem sytuacji po pożarze.
W czwartek przed południem pogorzelcy czekali jeszcze na zaświadczenia od straży pożarnej. Tylko dzięki nim mogą odebrać pomoc z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, m. in. paczki żywnościowe.
Przypomnijmy - we wtorek spaliło się poddasze kamienicy, z powodu ognia i wody używanej do walki z żywiołem bez dachu nad głową zostało kilkadziesiąt rodzin. Wiele osób uciekało z mieszkań bez niczego: dokumentów, pieniędzy, lekarstw, ubrań.
Zobacz zdjęcia ze spotkań pogorzelców z Hanną Zdanowską!
W środę z pogorzelcami spotykała się prezydent Hanna Zdanowska. Obiecywała, że najpilniejsze urzędowe sprawy będą mogli załatwić szybko i w jednym miejscu. W czwartek od rana mieszkańcy skarżą się, że muszą odwiedzać wiele urzędów i zdobywać kolejne podpisy i pieczątki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?