Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: bomba w urzędzie marszałkowskim (ZDJĘCIA)

Wiesław Pierzchała
To były tylko manewry, ale na wielką skalę co wzbudziło sensację wśród przechodniów.
To były tylko manewry, ale na wielką skalę co wzbudziło sensację wśród przechodniów. Jakub Pokora
Strażacy, ratownicy medyczni, policja i wszelkie służby miejskie zajęły parking i część chodnika przed urzędem marszałkowskim przy Piłsudskiego 8. Na szczęście tylko z powodu ćwiczeń.

Terroryści podłożyli bombę w 15-piętrowym wieżowcu Urzędu Marszałkowskiego przy al. Piłsudskiego w centrum. Zamachowiec informuje o ładunku wybuchowym i odkłada słuchawkę. W biurowcu wszczęto alarm. Pracownicy znajdują bombę w korytarzu na XIII piętrze i alarmują policję. Zarządzono ewakuację budynku. Liczy się każda sekunda. Na zewnątrz wychodzi 548 pracowników. Na miejscu błyskawicznie zjawiają się policjanci, strażacy i załogi karetek.

Na szczęście to były tylko manewry, ale na wielką skalę co wzbudziło sensację wśród przechodniów. I nic dziwnego, bowiem na XIII piętrze odpalono petardę imitującą bombę, która ''zdemolowała'' dwa piętra oraz zraniła dwóch pracowników UM i trzech policjantów.

Inny pracownik nie zdążył się ewakuować. Utknął na XIV piętrze. Drogi odwrotu miał odcięte. Wdrapał się nad dach, skąd zabrał go policyjny śmigłowiec "Wilczek".

Helikopter krążył nad biurowcem, zaś policjant spuścił się na linie po pracownika, przytroczył go do siebie linami i w ten sposób odlecieli do szpitala Kopernika. Rannych podczas wybuchu strażacy ewakuowali na noszach schodami i - z XII piętra - za pomocą potężnego wysięgnika Bronto. Zadanie niełatwe - tym bardziej, że w pewnym momencie zaciął się podnośnik. Na szczęście to także było zaplanowane. Do akcji mogli wkroczyć strażacy z ratownictwa wysokościowego, którzy na linach przetransportowali ofiarę na ziemię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki