Łódź: debata ruszyła

Kandydaci na prezydenta Łodzi odpowiadają na pytanie: co zrobić by poprawić fatalną opinie o Łodzi w Polsce. Teresa Białecka-Krawczyk mówiła o spójnej strategii, która powinna przygotować profesjonalna firma doradcza, a strategię powinni realizować liderzy. Paweł Frankowski zaczął od fatalnej opinii jaką ma miasto w kraju, a powołał się na opinie swoich kontrahentów z kraju, po czym przeszedł do wyliczenia, że Łodż ma ponad 2 mld długu i właśnie od poprawy sytuacji finansowej należy zacząć program naprawczy. Według Frankowskiego opinie Łodzi poprawią kompleksowe projekty rewitalizacji, modernizacji komunikacji miejskiej.
Adam Fronczak uważa, że Łódź powinna liczyć na siebie, nie na mgliste obietnice finansowej pomocy z Unii, kapitału prywatnego. Wspomniał tez o tym, że Łódź akademicka to mit polityków. Katastrofę komunikacji miejskiej wieszczy Jacek Kędzierski. Wylicza: fatalny układ drogowy, stary i zużyty tabor, w efekcie tramwaje i autobusy się wloką, a ulice są zatłoczone przez samochody. Dominik Sankowski zaczął od wyliczenia swoich osiągnięć naukowych po czym zaapelował by zauważać pozytywy: tramwaj regionalny, Łódź Arena, Manufaktura i Galeria Łódzka. Jako prezydent Sankowski chce likwidować bezrobocie szerokim programem robót publicznych, przywrócić bezpłatną komunikację miejską dla bezrobotnych. Na zakończenie swojego wystąpienia Sankowski upomniał organizatorów, że o 15 sekund skrócili jego wystąpienie. Każdy z kandydatów ma 3 minuty.
Włodzimierz Tomaszewski uważa, że kryzys w Łodzi to wymysł polityków, do pozostałych zwrócił sie z prośbą by mówili o pozytywach i ujawnili co chcą dobrego zrobić dla miasta, zamiast je wiecznie krytykować. Według Witolda Waszczykowskiego Łódź kojarzy się różnie: pozytywnie i negatywnie, a w tym drugim celuje słynna dziennikarka Marzanna Zielińska. Waszczykowski zapewnia, że trzeba uspokoić sytuację polityczną, a później zawrzeć pakt z organizacjami społecznymi i modernizować miasto.