Obaj awanturowali się na pokładzie, poszło o butelką perfum, które zniknęły z wózka stewardesy. Stewardesa podejrzewała, że perfumy wziął jeden z pasażerów - 25-letni łodzianin. Ten zaprzeczył, szybko dyskusja zamieniła się w pyskówkę, a włączył się do niej kolega podejraznego o kradzież. Kapitan samolotu poprosił by na łódzkim lotnisku czekały na awanturujących się pasażerów odpwoeidnie służby. Po lądowaniu na lotnisku im. Reymonta w Łodzi awanturników wyprowadzili z pokładu funkcjonariusze Straży Granicznej, na lotnisku czekali już policjanci. Awanturujący się mężczyźni i stewardesa złożyli zeznania, 25-latek za awantury na pokładzie samolotu został ukarany mandatem w wysokości 400 zł, a jego kolega - 200 zł. Perfumy się znalazły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?