- To dobry chłopak, ale na egzaminie z polskiego punkty, utracone przez błędy ortograficzne, mogą zadecydować o jego porażce - martwi się pani Ludmiła.
Według jej relacji, Krzysztof miał zaświadczenie o dysleksji w podstawówce i gimnazjum. Dokument ważny jest przez cztery lata, a ostatni uczeń dostał w 2005 r. w poradni dla dzieci. Dlatego gdy zaczął się rok szkolny, Krzysztof zgłosił się po nowe zaświadczenie do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej dla Młodzieży przy al. Wyszyńskiego.
- Aby zdawać maturę z ułatwieniami, trzeba zdobyć zaświadczenie do 30 września - mówi pani Ludmiła. - Poradnia wyznaczyła termin na 22 września. Krzysztof wyszedł stamtąd załamany. Nie dostał dokumentu, choć od lat ma problemy, których nie potrafi pokonać. Największe z "ą" i "ę". Wyraz "chcą" pisze "hcom".
Małgorzata Czyżewska-Pasierbiak, dyrektor poradni, była w piątek niedostępna, jednak upoważniła swoich pracowników do przekazania nam informacji, że Krzysztof nie skorzystał z kolejnego terminu wizyty - 28 września, podczas której miałby szansę uzyskać dokument.
- To prawda - mówi pani Ludmiła. - Ale z postawy pracowników poradni przy pierwszym badaniu nie wynikało, że zmienią swoją decyzję.
W poradni usłyszeliśmy, że gdyby Krzysztof zwrócił się o zaświadczenie wcześniej, być może, udałoby się uniknąć zamieszania.
***
Cenne 3 punkty
Danuta Zakrzewska, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, potwierdza, że uczeń, który nie dostał zaświadczenia o dysleksji do 30 września, nie uzyska ułatwień na maturze. Uczeń bez dysleksji za złą ortografię może stracić do 3 punktów na 70 do zdobycia na maturze pisemnej z poziomu podstawowego języka polskiego. Aby zdać, wystarczy 21 punktów. Ośrodek z al. Wyszyńskiego wydał dwieście zaświadczeń o dysleksji - zdecydowaną większość w związku z maturą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?