Miasto, którego nie ma
Na zachowanych filmach możemy zobaczyć na przykład jak kiedyś wyglądała ul. Sienkiewicza i pobliski park. Na tej ulicy nie było wielkiego ruchu. Mało kto pamięta czasy, gdy milicjantki kierowały ruchem na łódzkich skrzyżowaniach. Warto sobie przypomnieć, że Łódź była kiedyś miastem fabrycznych kominów. Teraz w łódzkim krajobrazie zobaczymy tylko wielkie kominy łódzkich elektrociepłowni.
Wiele osób pewnie pamięta jeszcze zatłoczone przystanki tramwajowe, By wsiąść do podjeżdżającego tramwaju trzeba było nie raz przepuścić kilka, a potem podróżować w tłoku. Często na tramwajowych stopniach.
Mekka żeglarzy
Nie zabrakło też filmów pokazujących letni wypoczynek łodzian, Ich ulubionymi miejscami byli Arturówek, Stawy Jana i Stefańskiego. Te ostatnie przez wiele lat były mekką łódzkich żeglarzy. Tu wielu z nich pierwszy raz wsiadało na łódkę z żaglem i próbowało nią pływać. To, że łódzcy żeglarze wybrali to miejsce nie jest przypadkiem. Stawy Stefańskiego to największy naturalny akwen w mieście. Woda zajmuje 11 hektarów. By obejść dwa, dziś połączone ze sobą stawy trzeba pokonać 2,5 kilometra. Położone są w parku im.1 Maja. Utworzono je na rzece Ner, która płynie tu od strony Gadki Starej.
Kim był Stefański?
Przed laty Stawy Stefańskiego były prywatną własnością. Stanowiły część folwarku Ruda. Na jego brzegach mieszkały piżmowce, wydry, a nawet żółwie błotne. Koło stawów stał dworek, młyn wodny. Po pierwszej wojnie światowej folwark rozparcelowano. Właścicielem części na której znajdowały się stawy został przedsiębiorca Aleksander Stefański. Szybko ten akwen wodny zaczęto nazywać jego nazwiskiem.
To Aleksander Stefański, jeszcze przed wojną, uporządkował brzegi stawu, otworzył przystań i wypożyczalnię łódek, kajaków. Otworzył w pobliżu restaurację. Stawy Stefańskiego były przed wojną jednym z ulubionych miejsc wypoczynku nie tylko mieszkańców Rudy Pabianickiej, ale też łodzian. Dojeżdżali tu z Łodzi tramwajem, niemal pod same stawy.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?