Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: nie kroją serca, leczą je od środka

Matylda Witkowska
Prof. Jarosław Drożdż: Ta sala operacyjna to sukces.
Prof. Jarosław Drożdż: Ta sala operacyjna to sukces. Jakub Pokora
Trzy zabiegi zamknięcia nieprawidłowych połączeń między jamami serca przeprowadzono w ostatnich dniach w Klinice Kardiologii Uniwersytetu Medycznego. To pierwsze zabiegi tego typu w Łodzi.

59-letni Ryszard Karcz całe życie nie zdawał sobie sprawy, że jest poważnie chory.

- Czułem się dobrze, uprawiałem sport, aż nagle któregoś dnia zabrało mnie pogotowie - opowiada. Okazało się, że ma ubytek między aortą i tętnicą płucną. Jego stan był tak zły, że lekarze dawali mu najwyżej dwa tygodnie życia.

Ratunek był możliwy dzięki nowej, hybrydowej sali operacyjnej w klinice kardiologii. To jedna z trzech takich sal w Polsce i jedyna sfinansowana przez Ministerstwo Zdrowia. Kosztowała 3,5 mln zł.
Sala hybrydowa pozwala przeprowadzać zabiegi kardiologiczne, w których narzędzia wprowadzane są do serca przez naczynia obwodowe. Równocześnie mogą w niej być przeprowadzane, w razie potrzeby, klasyczne operacje kardiochirurgiczne.

- Zabiegi kardiologiczne są korzystniejsze dla pacjenta, bo nie ma ran operacyjnych i nie trzeba naruszać struktur serca, aby dostać się do środka - tłumaczy prof. Jarosław Drożdż, kierownik kliniki. - Niestety, jeśli w czasie zabiegu pojawią się powikłania, konieczna jest natychmiastowa operacja. Zanim będzie mógł interweniować chirurg, pacjent może umrzeć. A u nas na miejscu jest chirurg, który może od razu, na tej samej sali operować chorego.

Dwóm pacjentkom zamknięto już ubytki w sercu, a panu Ryszardowi dodatkowo także "naprawiono" połączenie między aortą i tętnicą. Panie są już w domach, pan Ryszard musi poleżeć jeszcze tydzień.

Prof. Jarosław Drożdż:Ta sala operacyjna to sukces

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki