Refleksja to oczywiście nienowa, ale przypomina mi się za każdym razem, kiedy jako Liberte uczestniczymy w ramach partnerstwa w znaczących wydarzeniach dla życia społeczno-politycznego naszego kraju. W sobotę wróciłem właśnie z Wrocław Global Forum 2012, gdzie występowała plejada najciekawszych postaci z Normanem Davisem, Horstem Koehlerem (były prezydent Niemiec), Stefanem Fule (komisarz UE), Emmą Bonini (była komisarz), Carlem Gershmanem na czele, z uczuciem wielkiej zazdrości.
Zazdrości, ponieważ Wrocław, dzięki goszczeniu tak zacnej imprezy, zbudował w głowach uczestniczących w niej decydentów bardzo korzystne konotacje, które w przyszłości mogą zaowocować dla miasta bardzo wymiernymi korzyściami. Doświadczenie pokazuje, że o bardzo ważnych projektach czy inwestycjach decydują zwykle rzeczy banalne, jak znajomość danego miejsca, sympatia do lokalnego lidera czy pierwsze wrażenie.
Jestem przekonany, że na przykład jeśli Ellen Tauscher (obecnie specjalny wysłannik ds. strategii i obrony rakietowej w administracji Obamy, wcześniej zastępczyni sekretarza stanu ds. bezpieczeństwa międzynarodowego), która występowała na WGF, w swojej aktywnej międzynarodowej działalności natknie się na inwestora, który będzie szukał lokalizacji inwestycyjnej w Europie środkowo-wschodniej, na pewno wskaże Wrocław i Rafała Dutkiewicza. To samo tyczy budowania okazji do kontaktów pomiędzy naszym rodzimym biznesem. Związany z Wrocławiem Leszek Czarnecki miał okazję do rozmowy z Maciejem Wituckim, Andrzejem Klesykiem czy Janem Kulczykiem i kontekst miejsca, w którym takie rozmowy toczą się jest bardzo ważny.
Każdy ma swój kongres lub forum
Wrocław nie jest rzecz jasna jedynym przykładem miasta, który inwestuje w tego typu działalność. W Katowicach obywa się Europejski Kongres Gospodarczy, w Sopocie Europejskie Forum Nowych Idei, które Liberte pomagało w zeszłym roku przygotować (wystąpiły tam takie tuzy jak: Hernando de Soto, Benjamin Barber, Nouriel Roubini, Gunter Verheugen). O Warszawie wspominać nie muszę, ponieważ w stolicy takie imprezy odbywają się stale.
Gdyby ktoś wątpił w potencjał Łodzi do organizowania tego typu wydarzeń, przypomnę, że znaczące imprezy odbywają się też w małych miejscowościach, np. Kongres Regionów w małej dolnośląskiej Świdnicy, a najstarsza polska impreza tego typu Forum Ekonomiczne w Krynicy. Wydarzenia takie to również rzadka okazja, aby pokazać dokonania i potrzeby miasta najważniejszym osobom w państwie. Wielkie imprezy życia biznesowo-politycznego to okazja do przyjazdu do metropolii dla premiera, prezydenta, ministrów itd., szansa dla prezydenta miasta na ważną rozmowę w cztery oczy.
Zróbmy to w Łodzi
Czy stworzenie tego typu wydarzenia w Łodzi byłoby łatwe? Z pewnością nie. Potrzebne są środki finansowe, chęci i determinacja władz miasta, zaangażowanie dużego biznesu i ośrodków opiniotwórczych, prestiżowa organizacja, która nadaje wydarzeniu międzynarodowej wagi (jak Atlantic Council w przypadku WGF, czy BusinessEurope w przypadku EFNI), umiejętność przekonania do idei wielkich nazwisk. Sądzę jednak, że warto żeby łodzianie podjęli kroki w tym kierunku. Łódź powoli wraca na mapę komunikacyjną Polski i Europy. Dzięki Nowemu Centrum Miasta i komunikacji z Warszawą może stać się naprawdę ciekawym miejscem do inwestowania. Warto stworzyć okazję, aby opowiedzieć o tym światu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
