I raczej trudno dziwić się jej nerwowej reakcji, bo na tej ruchliwej ulicy jest potężna, niebezpieczna dziura w jezdni. W Łodzi to oczywiście żadna sensacja, gdyby nie drobny szczegół.
Ktoś litościwy, być może zdenerwowany kierowca, zatkał dziurę przywiędłą nieco świąteczną choinką. Dla pewności na czubek drzewka wetknął biało-czerwony drogowy pachołek. Cała misterna konstrukcja chroni kierowców przed wpadnięciem w dziurę.
Ulica Giewont na Stokach jest wyłożona brukiem. Dziura ''załatana'' choinką leży na wysokości posesji z numerem 26. Ma 60 cm średnicy i dobre pół metra głębokości. Na szczęście leży przy krawężniku.
- Ale i tak łatwo w nią wjechać po ciemnku. Gdyby nie pachołek na choince, niejeden kierowca mógłby sobie tu poważnie uszkodzić samochód - mówi pan Jarosław, którego spotkaliśmy przy dziurze z choinką.
Zapytani o choinkę urzędnicy Zarządu Dróg i Transportu zarzekają się jednak, że nie jest to nowa metoda walki z dziurami. Aleksandra Kaczorowska, mówi, że choinka w wyrwie nie jest dziełem pracowników ZDiT.
- Ale dziękujemy za zgłoszenie - mówi Kaczorowska. - Nasz wykonawca pojedzie na miejsce i załata dziurę - zapewnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?