Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź odnawia kamienice, a spadkobiercy domagają się ich zwrotu

Jolanta Baranowska
Pod Gutenbergiem - odnowiona kamienica Johanna Petersilgego przy ulicy Piotrkowskiej 86 w Łodzi
Pod Gutenbergiem - odnowiona kamienica Johanna Petersilgego przy ulicy Piotrkowskiej 86 w Łodzi
Rośnie liczba osób, które podają za spadkobierców byłych właścicieli nieruchomości i żądają ich zwrotu. W 2010 roku do Urzędu Miasta Łodzi wpłynęło 25 wniosków o zwrot nieruchomości, w 2011 roku już 28, a w 2012 roku - 34. Wśród nich jest wniosek mieszkającej w USA Dorothy Newman, która chce odzyskać kamienicę pod Gutenbergiem przy ulicy Piotrkowskiej 86.

Dorotha Newman twierdzi, że jest spadkobierczynią właścicieli nieruchomości przy ulicy. Piotrkowksiej 86, którzy własność utracili w 1949 roku.

- Już w 2002 roku kancelaria premiera RP przekazała do prezydenta Łodzi wniosek Dorothy Newman - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta Łodzi. - Prosiła o informację o możliwości odzyskania m.in. nieruchomości przy ul. Piotrkowskiej 86. Pozew od pani Newman wpłynął do biura prawnego UMŁ 31 maja 2012 roku. Sprawa jest w toku.

W latach 2010 - 2012 łódzkie sądy rozstrzygnęły kilka tego typu spraw, ale żadna nie zakończyła się zwrotem miejskiej kamienicy.

Miasto toczy batalię z Danutą Porter, mieszkanką Wielkiej Brytanii, córką przedwojennych właścicieli pałacu Heinzla przy ulicy Piotrkowskiej 104a i 106, w którym dziś mieści się... Urząd Miasta Łodzi. W 2005 roku gmina kupiła od Danuty Porter ten budynek. Zapłaciła prawie 5 mln zł. Ale w 2006 roku Danuta Porter wystąpiła do Urzędu Miasta o odszkodowanie za bezumowne korzystanie z jej własności. Odszkodowanie wyceniono na 11 mln zł. Sprawa trafiła do sądu.

W tym czasie miasto dowiedziało się, że w latach 60. XX w. Danuta Porter dostała odszkodowanie za część budynku przy ul. Piotrkowskiej 104a. A więc sprzedając nieruchomość, mogła wyłudzić od magistratu miliony złotych. Miasto poszło do sądu. - 14 września 2011 r. sąd oczyścił moją klientkę z oskarżenia o wyłudzenie - mówi mecenas Lech Brodniewicz, adwokat Danuty Porter.

Sprawa o odszkodowanie od 2008 roku jest zawieszona. - O wydanie opinii poproszone zostały m.in. Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Infrastruktury - mówi Marcin Masłowski.

Mecenas Brodniewicz twierdzi, że od pięciu lat coraz trudniej byłym właścicielom odzyskać nieruchomości od gmin. - Dlaczego? Ponieważ gminy zintensyfikowały "działania obronne" w stosunku do takich osób - tłumaczy Brodniewicz. - Samorządy często powołują się na zasiedzenie. Miałem taką sprawę w 2004 czy 2005 roku. Łódź powołała się na zasiedzenie budynku przy ul. Narutowicza 75b. Ale sąd oddalił wniosek miasta. Do dziś budynek jest we władaniu właściciela, mieszkańca Paryża.

Łódzki magistrat nie wyklucza, że rosnąca liczba wniosków o zwrot nieruchomości jest związana z tym, że miasto rozpoczęło remonty kamienic. W 2011 i 2012 roku taki remont za pieniądze z budżetu Łodzi przeszła kamienica przy ulicy Piotrkowskiej 86.

Spora wartość łódzkich nieruchomości sprawia, że dochodzi do fałszowania dokumentów. Grupa osób, która posługiwała się podrobionymi aktami notarialnymi, próbowała wyłudzić od władz Łodzi ponad 60 budynków, m.in. przy ulicach: Piotrkowskiej, Narutowicza, Wschodniej. Postępowanie prokuratorskie trwa od 2004 roku. - Nikomu nie postawiono zarzutów - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Ale teraz postępowanie dotyczy większej liczby kamienic niż na początku.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki