Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: ostatnia droga Marka Rosiaka

Monika Pawlak, Joanna Barczykowska, Marcin Darda
Trumna z ciałem Marka Rosiaka wynoszona z łódzkiej katedry.
Trumna z ciałem Marka Rosiaka wynoszona z łódzkiej katedry. Krzysztof Szymczak
Abp Ziółek:- Proszę, by ta tragiczna śmierć pogodziła nasze sumienia i pomogła nam wyjść z duchowego chaosu, zagubienia i zamętu, w czym zdaje się pogrążać nasza Ojczyzna.

Spotkali się po raz pierwszy i ostatni. Ofiara i zabójca. Napastnik zamordował człowieka, od którego nie doznał najmniejszej krzywdy - mówił bp Adam Lepa podczas czwartkowej mszy żałobnej w intencji Marka Rosiaka, asystenta europosła PiS Janusza Wojciechowskiego, zamordowanego w biurze PiS.

Zamordowanego mężczyznę żegnała rodzina, przyjaciele, politycy i setki zwykłych łodzian.
Uroczystości pogrzebowe zaczęły się w południe w łódzkiej bazylice archikatedralnej . Przewodniczyli im bp Adam Lepa i ks. Ireneusz Kulesza, proboszcz katedry, a w koncelebrze uczestniczyło ośmiu księży.

Elegancka czarna trumna z ciałem zmarłego została wniesiona do katedry w asyście sztandaru Łodzi. Przed kościołem krótką modlitwę za Marka Rosiaka odmówił ks. Kulesza, złożył też wyrazy współczucia najbliższym zmarłego - żonie Halinie i synowi Markowi.

Katedra pełna BOR

W katedrze zjawili się wszyscy członkowie klubu parlamentarnego PiS, lokalni działacze partii, przedstawiciele innych ugrupowań, władze Łodzi, radni i łodzianie. Wszyscy byli dokładnie sprawdzani przez ochronę, w katedrze było mnóstwo oficerów BOR i ochroniarzy.

Oficjalna delegacja Sejmu w składzie: Grzegorz Napieralski (SLD), Tomasz Tomczykiewicz (PO) i Stanisław Żelichowski (PSL) po wejściu do katedry złożyła kondolencje rodzinie zmarłego. Kwadrans przed mszą pojawił się Bronisław Komorowski, prezydent RP. Jarosław Kaczyński, prezes PiS, w asyście posłów Joachima Brudzińskiego i Marka Błaszczaka pojawił się w kościele tuż przed rozpoczęciem nabożeństwa.

Na początku mszy św. odczytano akt nadania Markowi Rosiakowi Krzyża Kawalerskiego Odrodzenia Polski. Odznaczenie od prezydenta przyjęła wdowa. Chwilę po tym ks. Kulesza odczytał listy kondolencyjne abp. Józefa Michalika i abp. Władysława Ziółka, metropolity łódzkiego, skierowane do wdowy.

Przebudźcie się!

W czasie mszy przed katedrą zgromadził się blisko dwustuosobowy tłum. Byli tam członkowie Inicjatywy Społecznej Obrońców Krzyża Warszawy, którzy nawoływali Polaków do "przebudzenia" i polityk PiS Waldemar Bonkowski z transparentem "PiS nie wyginie jak dinozaury, nie pomoże dożynanie watah i snajperzy. Nie udało się Hitlerowi i Stalinowi."

Około godz. 13.30 kondukt żałobny ruszył ulicą Piotrkowską. Na początku konduktu szła kobieta niosąca krzyż. Za trumną w czarnym karawanie, jechał samochód z najbliższymi zmarłego - żoną i synem. Za nimi szli: Jarosław Kaczyński, Jerzy Kropiwnicki, były prezydent Łodzi oraz Witold Waszczykowski, kandydat PiS na prezydenta miasta. Na widok Waszczykowskiego tłum zaczął skandować: "To nasz prezydent. Wybierzmy Polaka".

Za nimi szli posłowie PiS, Joanna Kluzik-Rostkowska, Grażyna Szczygło, Marzena Wróbel, Jolanta Szczypińska, Jacek Kurski. Kondukt zatrzymał się przy pasażu Schillera, gdzie jest biuro PiS, w którym doszło do tragedii. Po krótkiej modlitwie kondukt ruszył dalej. Wielu ludzi nie kryło wzruszenia: - Tak nie może być w Polsce. Z powodu nienawiści nie mogą ginąć ludzie - mówili. Żałobnicy odprowadzili trumnę na Stary Cmentarz.

Pospieszalski zaatakowany przez pomyłkę

Wokół grobu Marka Rosiaka czekało kolejnych 400 osób, wśród nich m.in. posłowie: Grzegorz Napieralski, Tomasz Tomczykiewicz, Stanisław Żylichowski i Hanna Zdanowska (PO). Potem zjawił się też Zbigniew Ziobro.

Trumnę z ciałem Marka Rosiaka ustawiono koło grobu kwadrans przed 16. Umilkły dzwony, na cmentarzu zapanowała przejmująca cisza. Potem odczytano podziękowania dla wszystkich, którzy włączyli się w przygotowania i organizację uroczystości.

Nie obyło się bez incydentów. Starszy mężczyzna zasłabł. Ponieważ przestał oddychać, służby medyczne ułożyły go na jednej z płyt nagrobkowych i reanimowały. Mężczyzna prawdopodobnie zdenerwował się, gdy grupa starszych pań w wyniku nieporozumienia zaatakowała ekipę Jana Pospieszalskiego.

Gdy przed grobem Marka Rosiaka ukłonił się Jarosław Kaczyński, żałobnicy zaśpiewali hymn Polski. Po prezesie PiS do grobu kolejno podchodzili: wojewoda Jolanta Chełmińska, Włodzimierz Fisiak - marszałek województwa łódzkiego, Waldemar Krenc i Witold Waszczykowski.

Grupa osób apelowała douczestników uroczystości, żeby 10. każdego miesiąca gromadzić się na Krakowskim Przedmieściu. Krzyczeli też, że chcą prawdy o katastrofie smoleńskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki