W głównych zmaganiach wzięło udział 300 zawodników, rywalizowali także uczniowie, niepełnosprawni oraz VIP-y. Główny bieg rozgrywany był na dystansie 4 kilometrów, VIP-y miały do pokonania zaledwie 800 metrów, mniej niż niepełnosprawni - dla nich zaplanowano kilometrowy bieg.
W głównym biegu najszybciej do mety dobiegła Dorota Ustianowska z Częstochowy, murowana faworytka. W tym roku wygrała półmaraton na Cyprze. Niewiele jednak brakowało, aby się wycofała. - Naciągnęłam mięśnie, ale obiecałam organizatorom, że wystartuję i nie chciałam ich zawieść - powiedziała nam po biegu. - Potraktowałam te zawody dość lekko, ale i tak byłam najlepsza. W końcu biegam już od 20 lat i to na dłuższych dystansach.
Wśród panów triumfował Tomasz Osmulski z Łodzi. Zwycięstwo było dla niego dużym zaskoczeniem. - Dopiero wracam do formy po rocznej przerwie z powodu kontuzji - cieszył się Osmulski, który reprezentuje RKS Łódź. - Wśród najgroźniejszych konkurentów byli moi koledzy, z którymi na co dzień trenuję. Tym większa radość, że ich pokonałem.
Wśród VIP-ów równych sobie nie miał Antoni Tomczyk, samorządowiec z Koluszek, choć najbardziej zadowolony był bokser Grzegorz Skrzecz, brązowy medalista mistrzostw świata z Monachium.
- Bardzo lubię przyjeżdżać do Łodzi, mam nadzieję, że zostanę znów
zaproszony - mówił po biegu Skrzecz. - Trzy razy w tygodniu trenuję po dwie godziny, a każdą sesję treningową zaczynam od biegania. To mój sposób na formę.
Wśród VIP-ów biegł m.in. p.o. prezydent Łodzi Tomasz Sadzyński z synem, a także koszykarz Filip Kenig, który jednak swojego syna musiał donieść do mety na plecach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?