Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: podpalił twarz konkubinie [ZDJĘCIA]

(Ad.), KWP
Oblał kobiecie twarz alkoholem i podpalił. Ranna na policję zgłosiła się dopiero następnego dnia.
Oblał kobiecie twarz alkoholem i podpalił. Ranna na policję zgłosiła się dopiero następnego dnia. archiwum policji
Oblał kobiecie twarz alkoholem i podpalił. Ranna na policję zgłosiła się dopiero następnego dnia.

Sąd tymczasowo aresztował na trzy miesiące zatrzymanego przez policjantów 38-latka podejrzanego o rozbój, podpalenie swojej konkubiny oraz znęcanie nad partnerką. Jako recydywiście grozi mu nawet do 18 lat pozbawienia wolności.

Do tragicznych wydarzeń doszło wieczorem 2 stycznia w mieszkaniu starszej z kobiet przy ulicy Kilińskiego w Łodzi. Wówczas sprawca odwiedził 58-letnią matkę konkubiny. Kopiąc pokrzywdzoną po całym ciele doprowadził do nieprzytomności, a następnie okradł z 400 złotych.

Po pewnym czasie wrócił na miejsce przestępstwa gdzie zastał 25-latkę, z którą był w związku. Doszło
do awantury zakończonej oblaniem twarzy konkubiny alkoholem i podpaleniem przez rzucenie na nią zapałki. Mimo tych wydarzeń policja została o nich powiadomiona dopiero następnego dnia.

Młodsza z kobiet nakłoniona przez funkcjonariuszy zdecydowała się zeznawać, wyjawiła też fakty dotyczące znęcania się nad nią, czego również wcześniej nie zgłaszała policji.

Rozpoczęto poszukiwania oprawcy. Nie przebywał w miejscu zameldowania. 4 stycznia został namierzony w mieszkaniu przy ulicy Tatrzańskiej. Po przedstawieniu trzech zarzutów 5 stycznia decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. Był wcześniej wielokrotnie karany. Jak wynika z notowań kryminalnych w zakładach karnych do tej pory spędził blisko 12 lat.
(Informacja prasowa policji - Joanna Kącka)

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki