Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: policja odpowie za pomyłkę

Wiesław Pierzchała
archiwum
Dwie mieszkanki ulicy Legionów, do lokalu których wtargnęli przez pomyłkę antyterroryści pozwały policjantów do sądu. Porces w tej sprawie rozpocznie się jeszcze w kwietniu w łódzkim Sądzie Rejonowym.

Antyterroryści ścigali członka gangu narkotykowego z Wołomina i nad ranem wpadli do mieszkania dwóch Bogu ducha winnych łodzianek. Nalot przy ul. Legionów zorganizowała Stołeczna Komenda Policji w Warszawie. Policjanci mieli wejść do mieszkania nr 6, a weszli do mieszkania nr 6c. Dopiero w środku zorientowali się, że nie w tym mieszkaniu miał być ścigany przestępca.

Wcześniej jednak zniszczyli drzwi wejściowe, wykładzinę i drobne przedmioty w mieszkaniu przypadkowych łodzianek. Dlatego obie kobiety - matka z córką - zażądały od policji odszkodowania. Doszło do negocjacji, które jednak zakończyły się fiaskiem.

- W ramach ugody zaproponowaliśmy policji, aby zapłaciła 4 tys. zł za dokonane zniszczenia oraz 20 tys. zł zadośćuczynienia w związku z bezprawną interwencją - wyjaśnia Maciej Kwiecień z firmy Marshal w Dzierżoniowie na Śląsku, do której kobiety zwróciły się o pomoc. - Nie doszliśmy do porozumienia, gdyż reprezentująca policję prawniczka oferowała jedynie tysiąc złotych za szkody. Można było odnieść wrażenie, że policja nie poczuwała się do odpowiedzialności. Dlatego sprawę przejął nasz radca prawny, który przygotował pozew cywilny.

Łodzianki tłumaczą, że traumatycznie przeżyły nalot uzbrojonych antyterrorystów, nabawiły się stanów lękowych i przez długi czas korzystały z pomocy lekarskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki