Kierowca tira zeznał, że widział 46-latka bijącego się z policjantem. Potem obaj mężczyźni runęli na ziemię. Padł strzał i pistolet wyleciał w powietrze. Potem znaleziono go w śniegu. Drugi, 36-letni napastnik, wyjaśnił, że nie widział walczącej pary, bo sam bił się z drugim policjantem. Nagle usłyszał huk wystrzału, po którym i policjant, i napastnik zaczęli uciekać.
Prokuratura zleciła funkcjonariuszom Biura Spraw Wewnętrznych, które też prowadzi dochodzenie, zabezpieczenie nagrań z pobliskich monitorngów. Czeka też na wyniki sekcji zwłok 46-latka i badań balistycznych, które powinny wyjaśnić, a jaki sposób mężczyzna został postrzelony.
Wyjaśnienia sprawy domagała się dwójka manifestantów, która zjawiła się w poniedziałek wieczorem przy rondzie Lotników Lwowskich. Najpierw para określająca się jako Kolektyw Przeciw Przemocy Policji, rozwiesiła transparent ''Stop bandytom w mundurze''. Potem zasłonięty kominiarką młody mężczyzna położył się na śniegu. Towarzysząca mu dziewczyna obrysowała kontury leżącego ciała farbą w kolorze krwi, a gdy mężczyzna wstał, razem zapalili znicze.
Natalia Królikowska, dziewczyna, która malowała ''krew'' na śniegu, oświadczyła, że wydarzenie z Łodzi wpisuje się w ciąg brutalnych czynów policji, m.in. bicia demonstrantów 11 listopada w Warszawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?