Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: samochodem wyburzyli mur [FILM]

kos, wp
Kolejnym hitem Yotube'a jest film prezentujący wyburzanie muru oplem astra.
Kolejnym hitem Yotube'a jest film prezentujący wyburzanie muru oplem astra. YouTube
Kolejnym hitem Yotube'a z terenu województwa łódzkiego jest film prezentujący wyburzanie muru oplem astra.

Kilkanaście tysięcy osób obejrzało film w serwisie YouTube, na którym młodzi ludzie wyburzają mur samochodem osobowym. Wersję o łódzkim pochodzeniu filmu uwiarygodniają elementy graficzne na murach. Widać między innymi namalowaną flagę w barwach łódzkiego Widzewa.

Inspektorzy nadzoru budowlanego twierdzą, że tego typu działania - wyburzenie muru oporowego lub ogrodzeniowego - są karygodne i niedopuszczalne.

- Nawet jeśli burzenie odbywa się w formie żartu czy wybryku, trzeba mieć zgodę nadzoru budowlanego na rozbiórkę - podkreśla Julita Wieczorek, dyrektor Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Łodzi.

Niecierpliwym polecamy przewinięcie filmu do 5. minuty.

Zgodę wydają odpowiednie agendy Urzędu Miasta w Łodzi. Bez takiej zgody mamy do czynienia z samowolą budowlaną i w zależności od rozmiaru rozbiórki mamy do czynienia z wykroczeniem, za które grozi mandat do 500 zł. Może to być też zakwalifikowane jako przestępstwo, co oznacza, że sprawa trafia do prokuratury, a potem do sądu.

W podobnych sytuacjach nadzór budowlany wszczyna postępowanie na wniosek świadka zdarzenia, straży miejskiej lub przedstawicieli magistratu. Policjanci dodają, że w takich przypadkach burzenia muru może dojść do złamania przepisów kodeksu karnego, prawa budowlanego lub prawa o ruchu lądowym, gdyż grozi to narażeniem osób postronnych na utratę zdrowia lub życia.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki