Czyżby to była reakcja na falę zainteresowania twórczością mistrza z Sanoka z powodu filmu "Ostatnia rodzina" Jana Matuszyńskiego i książki Magdaleny Grzebałkowskiej "Beksińscy. Portret podwójny"?
- Faktycznie, teraz mamy boom, ale jeśli chodzi o twórczość Beksińskiego to wśród miłośników tatuaży, którzy lubią jego wizyjne, surrealistyczne obrazy z motywami śmierci i rozkładu, cały czas był na topie. Dlatego wykonuję takie tatuaże, gdyż fascynuje mnie sztuka Beksińskiego, która jest tajemnicza i bardzo bogata. Przedstawia mroczną stronę natury człowieka - mówi Piotr Wojciechowski.
Czytaj:Łódź Tattoo Days 2016. Przyjechało ponad 230 wystawców z kraju i zagranicy [ZDJĘCIA,FILM]
Wielką atrakcją jego ekspozycji jest też tzw. domek Beksińskiego. Jest to okazała makieta niesamowitego domu z drzewem, którego konary wychodzą przez okna. Nawiązuje ona do rysunku ołówkiem Beksińskiego z 1973 roku. Jego wizję wykorzystali zachodni filmowcy przy kręceniu horrorów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?