18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: W kapciach i piżamach przyszli na lekcje

Agnieszka Jasińska
Wielu uczniom nie zabrakło wczoraj fantazji. Każdy mógł ubrać się w co chciał.
Wielu uczniom nie zabrakło wczoraj fantazji. Każdy mógł ubrać się w co chciał. Krzysztof Szymczak
Klaudia i Adam przyszli w poniedziałek na lekcje w piżamach, Żaneta na nogi włożyła zielone kapcie - żaby. Wojtek zrobił furorę, bo spryskał sobie włosy niebieską farbą, a Ola założyła krótką spódniczkę oraz różowe podkolanówki, aby upodobnić się do japońskiej nastolatki. Tak wyglądał dzień swobodnego ubioru w XXI Liceum Ogólnokształcącym w Łodzi.

- Założyłam piżamę, bo w niej, a nie na obcasach, czuję się najbardziej swobodnie. A skoro to dzień swobodnego stroju, to nie wyobrażam sobie innego stroju - mówiła Klaudia Kryńska z IIId.

- Gdybyśmy mogli tak przychodzić co dzień, to zaoszczędzilibyśmy dużo czasu na ubieranie i nikt nie spóźniałby się na pierwszą lekcję - dodał Adam Drozdowski z IIId, również w piżamie.

Dzień swobodnego ubioru to kompromisowy wynik rozmów licealistów z dyrektorem w sprawie zmiany statutu liceum. Uczniowie uważają, że obostrzenia dotyczące ubioru kłócą się z zasadą tolerancji zapisaną w szkolnym statucie. Przed feriami odbyła się nawet na ten temat specjalna debata.

- Teraz czekam na wnioski, które uczniowie mieli zebrać i przekazać mi na piśmie. Na tej podstawie będziemy prowadzić dalsze rozmowy na temat statutu - przyznaje Janusz Bąk, dyrektor XXI LO w Łodzi. - Dzień swobodnego ubioru wprowadziliśmy właśnie po to, by zebrać opinie uczniów i wysondować nastroje co do ewentualnych zmian w regulaminie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Bunt w łódzkim ogólniaku

Bąk nie ukrywa, że jest lekko rozczarowany tym, co na korytarzach zobaczył.

- Liczyłem, że więcej uczniów się ubierze kolorowo. Ale i tak uważam, że taki dzień warto wprowadzić na stałe do kalendarza szkoły, częściej niż raz w roku. Uczniowie mogą wykazać się dużą pomysłowością i humorem - podkreśla dyrektor.

Ola Trawczyńska z Ib, która wyglądała jak japońska nastolatka, chciałaby na co dzień tak się nosić. - Nie wszyscy musimy mieć jeansy. W innych krajach przychodzenie do szkoły w krótkich spódnicach i podkolanówkach to nic zaskakującego - mówi Ola. - Poza tym takim strojem chciałam podkreślić przynależność do klubu kultury japońskiej i pokazać, jak fajnie można się ubierać.

Wojtek Baczyński z IIe uważnie obserwował swoich kolegów i koleżanki. - Dziś można znaleźć w szkole pomysł na nowy styl - żartował. Sam przyszedł z niebieskimi włosami. Pomalował je zmywalną farbą. Nie wyklucza, że w przyszłości zmieni sobie kolor włosów na stałe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki