Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: walka o mur Cmentarza Żydowskiego

Agnieszka Magnuszewska
Mieszkańcy domów sąsiadujących z cmentarzem wielokrotnie protestowali przeciw inwestycjom na ich ziemi.
Mieszkańcy domów sąsiadujących z cmentarzem wielokrotnie protestowali przeciw inwestycjom na ich ziemi. Jakub Pokora, archiwum
Plany budowy promenady przy Cmentarzu Żydowskim, na którą miasto planuje zabrać część prywatnych działek, zaogniają sąsiedzkie kontakty.

W środę musiała nawet interweniować policja, którą wezwała zarówno mieszkanka ul. Okopowej, jak i gmina żydowska. Poszło o ogrodzenie terenu cmentarza.

Rano Elżbieta Kruzerowska, która ma dom na działce przy cmentarzu, zauważyła mężczyznę stawiającego słupki na jej ziemi. - Nie chciał się przedstawić, ale podejrzewałam, że to pracownik gminy żydowskiej, która najwyraźniej postanowiła pozbawić mnie części terenu pod planowaną drogę - oburza się pani Elżbieta.

Policja ustaliła, że gmina żydowska rzeczywiście zleciła ustawienie słupków. Co więcej, przedstawiciele gminy także wezwali funkcjonariuszy. Powód? Gmina twierdzi, że Elżbieta Kruzerowska rozebrała mur cmentarza, który stoi na terenie należącym do gminy.

- O rozbiórce muru dowiedziałam się w piątek. W poniedziałek powiadomiłam konserwatora zabytków. Teren cmentarza jest teraz otwarty, więc zleciłam ustawienie słupków i rozciągnięcie na nich taśmy- wyjaśnia Aleksandra Szychman z biura gminy żydowskiej. - Nie można nas posądzać, że robimy wszystko, by wybudowano drogę przy cmentarzu. My jej nie chcemy. Nikt z nami takiego pomysłu nie konsultował.

Elżbieta Kruzerowska zaprzecza, by rozbierała mur i dodaje, że od strony jej działki cmentarz odgradza tylko siatka. - Kiedyś tylko wycięłam chaszcze przy siatce. Między nimi rzeczywiście leżą jakieś cegły, ale już od dawna - dodaje pani Elżbieta.

Równie niejasne jest, do kogo należy teren, który gmina zaczęła ogradzać. Każda ze stron sporu ma papiery potwierdzające jej własność. - Gdy Niemcy tworzyli getto, rzeczywiście ustawili mur na terenach prywatnych. Jednak po wojnie przedstawiciel gminy odkupił ten teren. Fakt, że nie miał wszystkich pełnomocnictw - mówi Aleksandra Szychman.

Być może dlatego teren pod murem wpisano do ksiąg wieczystych prywatnego właściciela. - Jednak osiem lat temu wojewoda podjął decyzję, że teren cmentarza w granicach dawnego muru należy do gminy - podkreśla Szychman.

Rok temu Elżbieta Kruzerowska zwróciła się do wojewody o unieważnienie tego zapisu. Decyzji wciąż nie ma.

- Sprawa trafiła do Krajowej Komisji Uwłaszczeniowej, a ta przekazała ją do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - mówi Rafał Jaksa z biura prasowego Urzędu Wojewódzkiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki