Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: wystawa szopek w Manufakturze

Matylda Witkowska
Krakowskie szopki nawiązują wyglądem do Kościoła Mariackiego i innych zabytków Krakowa
Krakowskie szopki nawiązują wyglądem do Kościoła Mariackiego i innych zabytków Krakowa Grzegorz Gałasiński
Maleńkie figurki smoków, lajkoników i krakowskich mieszczan zaludniają krakowskie szopki. Misternie wykonane konstrukcje zachwycają i wprowadzają w świąteczny nastrój. Wystawę szopek w Manufakturze można oglądać jeszcze do końca roku.

Maleńkie figurki lajkoników, górali i kolędników można zobaczyć w misternie wykonanych krakowskich szopkach. Do końca roku można je oglądać w Manufakturze.

Oglądają dzieci i dorośli

Na parterze galerii handlowej Manufakturyustawiono aż 15 szopek. Dziesięć pochodzi ze zbiorów Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi, pięć przyjechało z muzeum w Warszawie. Pochodzą nie tylko z Krakowa, ale też z terenów górskich.

Misternie wykonane szopki przyciągają wzrok. Największe wrażenie robią szopki krakowskie: bajecznie kolorowe i tradycyjnie nawiązujące wyglądem do Kościoła Mariackiego i Sukiennic. Zgodnie z tradycją posiadają wysokie wieże, okienka z maleńkimi witrażykami, postaciami Świętej Rodziny oraz krakowskich mieszczan.

- Oprócz biblijnej sceny narodzenia Jezusa w szopkach pojawiają się też postacie lokalne: krakowianka, kolejarz, strażak czy trębacz grający hejnał na wieży Mariackiej - mówi Barbara Chlebowska z Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi, która koordynuje wystawę.

Większość szopek zwieńczona jest postacią orła w koronie, a na wieżyczkach mają biało-czerwone chorągiewki.

- To wynika z długiej tradycji łączenia patriotyzmu z religijnością - tłumaczy Chlebowska.

Pierwsze krakowskie szopki powstawały w czasach zaborów. Tradycja sięga lat 60-tych XIX wieku. Zapoczątkowali ją mieszkający na przedmieściach Krakowa rzemieślnicy z branży budowlanej: kaflarze, murarze i cieśle.

- W czasie zimy mieli przestój w pracy, więc zaczęli robić szopki i kolędować z nimi po Krakowie - mówi Chlebowska.

Od 1937 roku na rynku w Krakowie organizowany jest doroczny konkurs na najładniejszą szopkę. Tradycja została przerwana tylko na okres II wojny światowej, ale kontynuowana jest do dzisiaj.

Nie tylko z Krakowa

Także na wystawie w Manufakturze można zobaczyć prace zwycięzców w tych konkursów.
Jedną z ciekawszych - i większych - szopek jest mająca prawie trzy metry budowla z kukiełkami, za którą Włodzimierz Malik w 1959 roku zdobył drugie miejsce w konkursie szopek krakowskich.
Rodzina Malików już od czterech pokoleń zajmuje się wytwarzaniem szopek. Na wystawie można zobaczyć ich prace, m.in. ciekawą szopkę Jana Malika z lajkonikiem i smokami.

Oglądając takie szopki łodzianie mogą jednak wpaść w kompleksy z powodu braku takich tradycji.
- Nie powinni - mówi Barbara Chlebowska. - Kraków to jedyne duże miasto w Polsce, które ma takie szopki - dodaje.

Tradycja szopek żywa jest natomiast w rejonach górskich. Szopki stamtąd też można zobaczyć w Manufakturze. Są dużo skromniejsze niż krakowskie, ale też warte zobaczenia. Tak jak przenośna konstrukcja używana jeszcze w XIX wieku przez kolędników z Limanowej.

Natomiast szopka z Łękawicy w powiecie żywieckim przypomina konstrukcją góralską chatę.

- Jakoś tak zrobiło się sympatyczniej i bardziej świątecznie- ocenia Dominika Domżalska, która pracuje na stoisku tuż obok jednej z szopek. - Zatrzymują się nie tylko dzieci, ale także dorośli - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki