Moda na lip-duby przyszła do Polski z Francji i Niemiec. W Łodzi dotąd w ten sposób bawili się studenci. W 2010 r. lip-dub piosenki zespołu Chumba-wamba zrobiła 230-osobowa grupa z Uniwersytetu Łódzkiego. Filmik z udziałem kloszarda mieszkającego w kuble oraz dziewczyn wyginających się przy fontannie nieopodal Wydziału Zarządzania obejrzało ponad 130 tys. internautów. Lip-dub nagrały też sekcje sportowe Politechniki Łódzkiej.
Reżyserką lip-duba XXI LO jest Ola Maciejczyk, która za rok będzie zdawać maturę. - Utwór Grechuty wybraliśmy, bo dotąd chyba wszystkie polskie lip-duby wykorzystywały hity z zagranicy - opowiada Ola.
Dodaje, że "Dni, których nie znamy" świetnie pasowały do pożegnania Janusza Bąka, długoletniego dyrektora XXI LO, który przed wakacjami zdecydował o odejściu na emeryturę. W nagrywaniu wzięło udział ok. 40 uczniów. - Byłoby więcej, ale czas tuż przed końcem roku szkolnego nie sprzyjał mobilizacji. Zwłaszcza, że lip-dup kręciliśmy po południu, aby nie przeszkadzać podczas lekcji, bo po korytarzach chodziliśmy z magnetofonem głośno odtwarzającym piosenkę Grechuty - opowiada Ola Maciejczyk.
Najpierw uczniowie pracowali nad poszczególnymi scenami, potem trzykrotnie nakręcili całość. Ostatnia wersja to było "to". Kto "odpuścił" kręcenie lip-duba w czerwcu, będzie mógł przyłączyć się do następnej produkcji we wrześniu. W XXI LO chcą "zlipdubować" Beatlesów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?