Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: zagadka dopalaczy

Wiesław Pierzchała
Podczas akcji policja zabezpieczyła 82 tys. sztuk dopalaczy należących do Dawida Bratki.
Podczas akcji policja zabezpieczyła 82 tys. sztuk dopalaczy należących do Dawida Bratki. Andrzej Banas
Z analizy porównawczej wykonanej przez policję wynika, że stan dopalaczy zajętych Dawidowi Bratce w jego hurtowni przy ul. Rewolucji 1905 roku jest zgodny z protokołem. Nie wiadomo natomiast, skąd się wzięły początkowe rozbieżności między tym co zarekwirowano, a tym co trafiło do magazynu policyjnego.

- Na pytanie, skąd się wzięły rozbieżności, odpowie Prokuratura Rejonowa w Łęczycy, która wszczęła śledztwo w tej sprawie. Ponadto ustali ona, czy ktoś z funkcjonariuszy nie dopełnił swoich obowiązków - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Dopalacze skonfiskowano Dawidowi Bratce, zwanemu ''królem dopalaczy'', podczas głośnej akcji, gdy policjanci i inspektorzy sanepidu weszli do jego sklepów, mieszkania i hurtowni. Po podliczeniu całego towaru okazało się, że zabezpieczono ponad 82 tys. sztuk dopalaczy, które najpierw były składowane w I komisariacie przy al. Kościuszki w centrum Łodzi, a potem zostały przeniesione do magazynu policyjnego przy ul. Stokowskiej. Tam zostały policzone przez policjantów z Wydziału Kontroli Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Policja sugerowała, że rozbieżności mogły wziąć się stąd, że popełniono błędy przy wypełnianiu protokołów podczas zabezpieczania dopalaczy przez różne ekipy w kilku różnych miejscach.
Na przykład jedni policjanci mogli wpisywać pudełka z dopalaczami, a inni jedynie same opakowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki