Pomalowane od opon po siodełka zieloną farbą rowery zostały przypięte do stojaków rowerowych m.in. przy ul. Sienkiewicza, Piotrkowskiej i koło Manufaktury. Były poprzypinane jak zwykłe rowery, jednak miały pozdejmowane łańcuchy, za to zaopatrzone były w tabliczki z reklamą sklepu rowerowego bikemia.com.
- Chcieliśmy przypomnieć łodzianom o stojakach, pokazać że rowery mogą być kolorowe, i zareklamować otworzony w lutym nasz nowy sklep rowerowy - mówi Joanna Jakubowska, współwłaścicielka sklepu.
Niestety przedsiębiorcy nie wystąpili do właściciela stojaków - czyli Zarządu Dróg i Transportu o zgodę na ustawienie reklam. Nie zapłacili też za zajęcie pasa drogi.
Choć wygląd rowerów się podobał, cykliści, którzy nie mieli gdzie postawić swoich dwuśladów, byli wściekli.
- Nie zgadzam się na takie wykorzysytwanie stojaków. Zostały zakupione, by służyć rowerzystom, a nie jako reklamy - mówi Witold Kopeć, łódzki oficer rowerowy, który otrzymał w tej sprawie wiele sygnałów od rowerzystów.
- Nasi pracownicy będą się starali skontaktować telefonicznie z właścicielami sklepu, by wszcząć postępowanie o samowolne zajęcie pasa drogowego - mówi Aleksandra Mioduszew-ska z biura prasowego Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
Za zajęcie pasa drogi pod reklamę na drogach powiatowych (takich w Łodzi jest większość) płaci się 50 gr za mkw. na dzień.
- Natomiast kara za nielegalne zajęcie pasa wynosi dziesięciokrotność tej kwoty - podkreśla Mioduszewska.
W takiej sytuacji sklep wycofał się z reklamy.
- W czwartek od rana będziemy rowery zabierać - mówi Jakubowska.
W całym mieście jest 220 stojaków. Zostały stawiane od ubiegłego roku w miejscach po części wskazanych przez samych rowerzystów. W najbliższych miesiącach około 30 ma być przeniesionych w lepsze miejsca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?