18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzcy strażacy uratowali chorego na autyzm chłopca [ZDJĘCIA]

Matylda Witkowska
Łódzcy strażacy uratowali autystycznego chłopca, który nie potrafił zejść z drzewa. W czwartek strażakom podziękowały mamy z zajmującej się dziećmi autystycznymi fundacji Jaś i Małgosia.

Chory na autyzm 13-letni Olek szedł z tatą przez park im. Poniatowskiego w Łodzi. Nagle pobiegł w kierunku drzewa, wspiął się na wysokość 10 metrów i nie potrafił zejść. Siedział na gałęzi i krzyczał ze strachu.

Tata Olka, Mikis Jeropulos, był przerażony. Zadzwonił na numer alarmowy 112.

- Straż pożarna przyjechała w pięć minut - opowiada ojciec.

W akcji wzięło udział ośmiu strażaków. Posłużyli się wyciąganą drabiną z koszem. Dwóch weszło na drzewo i próbowało przekonać chłopca do zejścia.

- Nikt nie uczył nas chodzenia po drzewach, pamiętałem to z dzieciństwa - mówi st. str. Dariusz Jurkiewicz. - Liczyła się każda minuta, bo dziecko mogło spaść lub mogła się pod nim złamać gałąź.

Olek był zbyt przerażony, by puścić gałąź i samodzielnie wejść do kosza. Dlatego strażacy zdjęli go siłą. Do kosza wciągały go cztery osoby.

- Baliśmy się, że wpadnie w panikę i wyskoczy. Gdy pokazałem mu światła samochodów i latarkę, chłopiec się uspokoił - mówi st. ogn. Adam Szydlik.

Żaden ze strażaków nie miał wcześniej kontaktu z dzieckiem autystycznym.

- To pierwsza taka akcja w moim życiu - mówił dowódca asp. sztab. Roman Gałkiewicz.

W czwartek mamy z zajmującej się dziećmi autystycznymi fundacji Jaś i Małgosia podziękowały strażakom i serdecznie ich wyściskały.

- Udało wam się zrobić coś, co wielu terapeutom się nie udaje - chwaliła podejście do dziecka Sylwia Mądra z fundacji. - W kontakcie z dzieckiem autystycznym najtrudniejsza jest komunikacja. Wy daliście radę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki