Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianie bawili się na pikniku w Manufakturze. Byli żołnierze i pachnąca grochówka, przyjechał marszałek WIDEO

Agnieszka Jedlińska
Agnieszka Jedlińska
Wideo
od 16 lat
Na rynku Włókniarek w Manufakturze w Łodzi przez całą sobotę 11 listopada łodzianie bawili się na pikniku przygotowanym z okazji Święta Niepodległości. Najważniejszym punktem imprezy, był przejazd marszałka Józefa Piłsudskiego i wspólne odśpiewanie hymnu państwowego.

Największą atrakcją sobotniego pikniku był ogromny czołg M1 Abrams i haubica samobieżna Paladin, na których do zdjęć pozowali amerykańscy żołnierze z 3 Dywizji Piechoty U.S. Army, stacjonującej w Polsce. Chętnych do wspólnego zdjęcia nie brakowało ani wśród dzieci ani wśród dorosłych łodzian. Obok amerykańskiego sprzętu na rynku Włókniarek pyszniły się ciężarówki wojskowe, halftrucki, amfibia MAW i czołg T50. W sumie zaprezentowano kilkadziesiąt pojazdów, a część z nich będzie można podziwiać również w niedzielę.

oto galeria zdjęć

W pikniku uczestniczyli przede wszystkim żołnierze i rekonstruktorzy ubrani w mundury z epoki. Wśród nich byli żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej , 25. Brygady Kawalerii Powietrznej, ale także przedstawiciele Wojskowej Komisji Uzupełnień w Łodzi, gdzie można było porozmawiać o współczesnej służbie wojskowej. Obecni byli funkcjonariusze policji, straży granicznej i strażacy PSP. Swoją obecność zaznaczyli rónież byli żołnierze GROM oraz weterani wojsk powietrzno-desantowych „Czerwone Berety”.

Na tym tle zaskakiwało stoisko "Salon mody polskiej" z oryginalnie ubranymi gospodarzami. Okazało się, że panowie i panie prezentują modę sprzed stu lat, czyli z roku 1923. Przygotowało je Stowarzyszenie Ogólnopolska GRH Przysposobienia Wojskowego Kobiet.

W dwudziestoleciu międzywojennym działała organizacja, która przygotowywała kobiety do pomocniczej służby na wypadek wojny. Mamy również stroje z lat 20 i 30 ubiegłego wieku, oryginalne narty, rakiety tenisowe, czy stroje sportowe. Mamy tez oryginalna maszynę do szycia z oryginalnymi wykrojami z tamtych lat - tłumaczy Marta Muranowicza ze Stowarzyszenia.

Piknik okazał się ogromną atrakcją dla łodzian, którzy tłumnie przybyli do Manufaktury, by skorzystać z tego, że pogoda dopisała i można ciekawie spędzić dzień. Ogromną atrakcją była dla nich wojskowa grochówka ze specjalnych kotłów, którą od samego rana przygotowywano na rynku.

Gotujemy na żywo. W grochówce znalazły się wędzone, wieprzowe głowy i nóżki, z których wychodzi wspaniały klarowny wywar. Do tego obowiązkowy groch, ziemniaki, warzywa i przyprawy. Żeby grochówka była naprawdę pyszna musi się gotować kilka godzin, a kto będzie chciał dostanie smakowitą, świńską głowę - zachwalała Ewa Kacprzak z Rancza Stefanów.

O godz. 13 na rynek wjechał samochód z marszałkiem Józefem Piłsudskim (w tej roli wystąpił aktor Gracjan Kielar). Marszałek zrobił rundę po rynku, by ostatecznie stanąć przed łodzianami na scenie w towarzystwie przedstawicieli łódzkiej władzy.

Przybywam do was w wolnej już ojczyźnie. Przybywam do polskiego Manchesteru, do Łodzi, stolicy polskiej ciężkiej pracy. Wasze miasto jawi się często w moich wspomnieniach i inaczej być nie może. Niech wspólne przezywanie naszego narodowego święta umacnia i łączy nasze poczucie wspólnoty - mówił ze sceny marszałek.

Łodzianie wspólnie z marszałkiem po raz drugi odśpiewali hymn Polski. Pierwsze śpiewanie odbyło się o godz. 12 w ramach ogólnopolskiej akcji "Niepodległa do hymnu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Łodzianie bawili się na pikniku w Manufakturze. Byli żołnierze i pachnąca grochówka, przyjechał marszałek WIDEO - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki