Łodzianie z prośbą z problemem zwrócili się do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Wolontariusze TOnZ razem z pracownikami leśnictwa ruszyli łabędziowi na pomoc.
- Leśnicy złapali ptaka i rozcięli mu obrączkę. Ta stara osunęła mu się tak nisko, że nie mógł stanąć na jednej nodze i musiał udawać bociana. Gdyby nie uzyskał pomocy mógłby nie przeżyć zbyt długo - mówi Ewa Nawalny, prezes łódzkiego TOnZ.
Uratowany łabędź nadal mieszka w Arturówku, a łodzianie mogą go podziwiać podczas jesienno -zimowych spacerów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?