18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianka błaga, by kurator nie odbierał jej wnuczki

Agnieszka Jasińska
Pani Halina kocha Lidkę najbardziej na świecie
Pani Halina kocha Lidkę najbardziej na świecie Grzegorz Gałasiński
Babcia stworzyła rodzinę zastępczą dla 4-letniej wnuczki. Nie wyobraża sobie życia bez Lidki. Teraz kurator ma zabrać jej wnuczkę, bo... pozbawieni praw rodzicielskich rodzice dziewczynki mieszkają zbyt blisko.

Pani Halina czeka na środę i jest przygotowana na najgorsze. Na łzy, szarpaninę i krzyki. Kiedy do drzwi jej mieszkania przy ul. Północnej w Łodzi zapuka kurator sądowy za żadne skarby nie odda mu dobrowolnie ukochanej wnuczki Lidki.

- Kurator powiedział mi, że jak nie będę z nim współpracować, to przyjdzie z policją. A ja Lidkę kocham najbardziej na świecie - płacze łodzianka. Kobieta przyznaje, że od kilku dni nie śpi po nocach i zamartwia się o to, co stanie się z 4-letnią wnuczką.

Rodzice Lidki zostali pozbawieni władzy rodzicielskiej trzy lata temu. Zdarzało się, że malutka była głodna albo pozostawiana bez opieki. Babcia nie chciała pozwolić, by wnuczka trafiła do domu dziecka. Dlatego postanowiła zostać rodziną zastępczą.

- Wszystko było dobrze do czasu, kiedy do tej samej kamienicy wprowadzili się rodzice Lidki - opowiada pani Halina. - Kurator uznał, że dziecko ma z nimi kontakt i dlatego musi mi zostać odebrane.

W sprawie Lidki interweniował już Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka. We wtorek pracownik biura rozmawiał z babcią.

- Zwróciliśmy się też do Sądu Rejonowego w Łodzi o przesłanie w trybie pilnym kopii akt postępowań dotyczących dziewczynki. Poprosiliśmy też łódzki Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej o informacje na temat sytuacji Lidki - mówi Michał Zwierzyński z działu komunikacji społecznej biura Rzecznika Praw Dziecka.

Czy jest szansa, by kurator nie odbierał Lidki babci? Grażyna Jeżewska z biura prasowego łódzkiego Sądu Okręgowego podkreśla, że sprawy rodzinne odbywają się za zamkniętymi drzwiami i nie są komentowane przez sąd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki