Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianka Monika Dudek kupiła używanego fiata 500 Nie wiedziała, że wymarzone auto jest obciążone zajęciem komorniczym

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Pani Monika użytkuje auto, ale jest ono zajęte na poczet długów poprzedniego właściciela.
Pani Monika użytkuje auto, ale jest ono zajęte na poczet długów poprzedniego właściciela. archiwum
W tle zakupu jest rodzinna chwytające za serce historia. Babcia pani Moniki oszczędzając uskładała dla ukochanej wnuczki pieniądze na prezent. Chciała aby ta spełniła swoje marzenie. Pani Monika spełniając wolę babci i realizując marzenie kupiła auto. I dlatego dziś nie potrafi o nim rozmawiać bez emocji. Bardzo przeżywa sytuację i odchorowuje każdą rozprawę w sądzie. Prawdopodobnie kupując auto od nieuczciwego sprzedawcy straciła wszystkie pieniądze.

Monika Dudek kupiła auto 2 czerwca 2021 r. Gdy kilka dni później udała się do Wydziału Komunikacji aby je przerejestrować usłyszała, że na aucie jest zajęcie komornicze. W tej sytuacji może je zarejestrować tylko pod warunkiem, że urzędnik dokona wpisu o zajęciu komorniczym w dowodzie rejestracyjnym. Nie zdecydowała się na to licząc, że szybko wyjaśni sprawę i będzie po kłopocie. Tak zresztą zapewniał ją sprzedawca.

- Kupowałam auto w dobrej wierze - twierdzi pani Monika. - Gdy tylko dowiedziałam o jego zajęciu od razu zgłosiłam się do komornika. Dowiedziałam się kto jest wierzycielem i jego pełnomocnikiem. Skontaktowałam się z pełnomocnikiem. Usłyszałam, że wierzytelność opiewa na kwotę 3 tys. zł. Chciałam nawet ją spłacić aby zakończyć sprawę. Ale pełnomocnik się nie zgodził.

Monika Dudek jest przekonana, że dochowała należytej staranności przy zakupie pojazdu. Sprawdzała historię pojazdu na stronie internetowej.
Gdy tylko dowiedziała się o takiej możliwości (nie jest prawnikiem) wystąpiła o umorzenie zajęcie komorniczego auta do komornika. Niestety, na złożenie takiego wniosku miała tylko miesiąc od dnia w którym dowiedziała się o zajęciu. Nie znając przepisów prawa nie dopełniła terminu.

- Złożyłam doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez mężczyznę sprzedającego auto do Prokuratury Rejonowej na Bałutach - dodaje łodzianka. - Prokuratura po kilku miesiącach umorzyła postępowanie.
W decyzji o umorzeniu postępowania prokurator napisał, że cyt.: "„Wykonane czynności wyczerpały możliwość ustalenia miejsca pobytu podejrzanego”. Wtedy mąż pani Moniki sam ustalił, że sprzedawca przebywa w siedzibie swojej firmy (absolutnie się nie ukrywał) o czym poinformował prokuraturę. Postępowanie wszczęto ponownie i ostatecznie po dwóch i pół roku od sprzedaży auta akt oskarżenia przeciwko sprzedawcy trafił do Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia. Prokuratura oskarżyła go o to, że doprowadził Monikę Dudek do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 28 tys. 500 zł. Sprawa trafiła na wokandę. Oskarżony Rafał S. nie przyznaje się do winy. W sądzie odmówił składania wyjaśnień. Ze złożonego przez niego oświadczenia wynika, że nie ma majątku. Ma jednak stały dochód. Ze złożonych przez oskarżonego zeznań w śledztwie, które sąd odczytał na rozprawie wynika, że nie miał wiedzy o tym, że auto jest zajęte przez komornika.
Kolejna rozprawa, na której wyjaśnienia ma składać wierzyciel oskarżonego, odbędzie się 20 maja.

Pytać w Wydziale Komunikacji
Pani Monika zwraca uwagę na jeszcze jeden fakt - w dowodzie rejestracyjnym fiata 500 nie było adnotacji o zajęciu komorniczym. Uspokoiła się, że auto jest wolne od obciążeń.
Tymczasem jak mówi Andrzej Ritmann, komornik sądowy i rzecznik prasowy Izby Komorniczej w Łodzi, komornikowi nie wolno wprowadzać żadnych zapisów w dowodzie rejestracyjnym pojazdu. Tego typu informacje trafiają do Wydziału Komunikacji.

- Kupowanie samochodu używanego jeśli nie znamy zbywcy i nie mamy do niego zaufania zawsze jest ryzykowne - mówi adwokat Maria Wentlandt-Walkiewicz. - Auto należy sprawdzić w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK), a gdy mamy dowód rejestracyjny również na policji aby się upewnić, czy nie jest poszukiwane. Można sprawdzić również osobę, która sprzedaje nam samochód - czy nie jest wpisana do rejestru długów, czy nie toczy się przeciwko niej postępowanie egzekucyjne. Dostęp do takich informacji jest jawny. Jeśli ktoś nie może sobie poradzić powinien skontaktować się kancelarią radcowską lub adwokacką.

Jak mówi adwokat pani Monika może złożyć pozew o unieważnienie umowy sprzedaży auta i zwrot pieniędzy z odsetkami. Tylko czy je odzyskają skoro mężczyzna, który sprzedał im auto ma wielu wierzycieli?
- To może być wyrok prowadzący donikąd - mówi adwokat Maria Walkiewicz. - Dla mnie ta sprawa jest absolutnie beznadziejna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Łodzianka Monika Dudek kupiła używanego fiata 500 Nie wiedziała, że wymarzone auto jest obciążone zajęciem komorniczym - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki