Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzki Klub Jeździecki w sobotę 15 września obchodzi 60-lecie istnienia. Zaplanowano mistrzostwa i zawody w skokach (ZDJĘCIA)

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Łódzki Klub Jeździecki obchodzi 60-lecie istnienia
Łódzki Klub Jeździecki obchodzi 60-lecie istnienia Łódzki Klub Jeździecki
To będzie ważny weekend dla Łódzkiego Klubu Jeździeckiego. W tym roku instytucja obchodzi 60-lecie istnienia. Z tej okazji sobotę 15 września odbędą się regionalne zawody w skokach oraz mistrzostwa rekreacji.

Łódzki Klub Jeździecki powstał w maju 1958 roku. Utworzyli go Krystyna Leszczyńska, Zofia Prochowska, Witold Kaczyński, Michał Nowina-Sroczyński, Władysław Kozika, Piotr Schile i Piotr Kwaśniewski. Pierwsze treningi odbywały się rok wcześniej w Lućmierzu koło Zgierza.

Organizatorzy chcieli nawiązać do tradycji hippicznych przedwojennej Łodzi, szczególnie do powstałego w 1937 roku Łódzkiego Klubu Jazdy Konnej. Na jego czele stał wybitny jeździec i olimpijczyk, płk. Karol Rómmel.

Świętowanie rozpocznie się w sobotę w siedzibie Łódzkiego Klubu Jeździeckiego przy ul. Łagiewnickiej 307/311 o godz. 10 od regionalnych zawodów w skokach. Zaplanowano cztery konkursy, w czterech klasach: LL, L, P oraz N.

Na godz. 14 zaplanowano natomiast mistrzostwa rekreacji. Jako pierwsi zaprezentują się juniorzy, którzy będą rywalizować w konkursie dwunawrotowym z rozgrywką. Po nich na hipodromie Łódzkiego Klubu Jeździeckiego zaprezentują się seniorzy.

Do udziału w zawodach zgłosiło się 55 osób. Będą rywalizowali nie tylko o zwycięstwo, ale i premie finansowe. Za zajęcie 5 miejsca można otrzymać od 50 do 70 zł (w zależności od klasy), a czwartego od 100 do 120 zł. Za najniższy stopień podium nagroda wynosi od 150 do 200 zł. Osoba, która zajmie drugie miejsce wzbogaci się o 200 lub 250 zł, a zwycięzca od 300 do 350 zł.

Łódzki Klub Jeździecki od początku mieścił się przy ul. Łagiewnickiej 307/311.

- W słynnej już stajni „Pod końskim łbem” stanęło początkowo sześć wydzierżawionych koni, a jazdy odbywały się nie w sportowych siodłach, a kawaleryjskich polskich i poniemieckich kulbakach - czytamy w historii klubu. - W siermiężnych latach gomułkowskich skromny miejski klub nie miał równych szans w sportowej rywalizacji z faworyzowanymi przez władze potężnymi klubami wojskowymi. W ŁKJ kwitło za to od początku bujne życie towarzyskie. Klub szybko stał się miejscem, w którym wypadało bywać. Szczególnie w niedzielę kłębił się tu nieco egzotyczny i barwny, w tych szarych czasach, tłumek dawnych kawalerzystów, ziemian poprzetykanych postaciami znanych lekarzy, prawników, wykładowców uczelni i ich studentów.

Jak zaznacza Maciej Prochowski, autor historii klubu, od początku stałą ozdobę stanowiły ładne dziewczyny, niekoniecznie jeżdżące konno. Od początku organizowano Bal Amazonek (w karnawale) oraz Bieg Św. Huberta, czyli pogoń za lisem.

To właśnie tutaj uczyli się podstaw jeździectwa studenci wydziału aktorskiego łódzkiej Filmówki, a także aktorzy przygotowujący się do ról w „Krzyżakach” i „Popiołach”. Byli to między innymi Emil Karewicz, Mieczysław Voigt i Daniel Olbrychski. Tutak także trenowali liczni kaskaderzy filmowi.

Przed latach wyprawą w góry Hindukuszu w 1963 roku w klubie trenowali Andrzej Wilczkowski, Bogdan Mac i Maciej Sobieszczański, członkowie Łódzkiego Klubu Wysokogórskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki