Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie podsumowanie literackie roku 2013

Pulina Ilska
Wśród gości spotkania z książkami była Justyna Sobolewska, krytyczka literacka, dziennikarka
Wśród gości spotkania z książkami była Justyna Sobolewska, krytyczka literacka, dziennikarka Mikołaj Grynberg
A kogo pan odkrył? - takie pytanie podobno usłyszą na sądzie ostatecznym krytycy literaccy. Nawet jeśli nie odkryją nikogo, wobec morza ukazujących się co roku książek są potrzebni, by wyłowić to, co w literaturze najcenniejsze. Filozoficzne rozważania o sensie pisania, literackim warsztacie przeplatane celnymi uwagami dotyczącymi kulis życia i wszechobecnej władzy marketingu drążącego branżę, uczyniły łódzkie podsumowanie literackie roku 2013 - które odbyło się w "Małej Literackiej" Teatru Nowego im. K. Dejmka - wydarzeniem, którego się nie zapomina.

"Kim jest dzisiejszy pisarz? Celebrytą albo nikim", "Język zap....dala, ale duch nie nadąża" - takie bon moty można było usłyszeć z ust Piotra Łuszczykiewicza i innych krytyków podczas spotkania.

- Wszyscy chcą pisać, nikt nie chce czytać - stwierdził prowadzący spotkanie poeta Maciej Robert. Zaproponował nawet stypendium za "niepisanie", by niektórych literackich nadgorliwców uciszyć. Powróciło pytanie o hierarchie, kryteria oceniania nowości, które dodatkowo się komplikują wskutek działania mechanizmów promocji. Za przereklamowanego uznano "Kronosa", długo oczekiwany prywatny dziennik Witolda Gombrowicza. Piotr Łuszczykiewicz określił go jako "dodatek" do Gombrowicza, Justyna Sobolewska zaś stwierdziła, że to "utwór ciekawy dla fanów pisarza, ale to nie jest dzieło literackie".

Ważnym wyznacznikiem hierarchii pozostają literackie nagrody. Omówienie rozpoczęło się od ostatnich Paszportów Polityki. Przyznanie nagrody Ziemowitowi Szczerkowi za książkę "Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia Słowian" - przekraczający granice reportażu owoc podróży po Ukrainie, uznano za słuszny wybór. Justyna Sobolewska określiła "Mordora" jako odkrycie, doceniła jego przewrotność i poszukiwanie piękna pomimo obrzydzenia, a Piotr Łuszczykiewicz przypomniał, że "Mordor" nawiązuje do nurtu gonzo, łączącego reportaż z fikcją, konfabulacją.

Nominowany do Paszportu "Bukareszt" Małgorzaty Rejmer, również przekraczającą granice gatunkowe książkę poświęconą współczesnej Rumunii, doceniono m.in. za wnikliwą analizę nieprzepracowanej traumy sąsiadów z południa.

Justyna Sobolewska przychylnie odniosła się do trzeciej nominacji, dla Łukasza Orbitowskiego, za "Szczęśliwą ziemię", odważnie opisującą wewnętrzne rozdwojenie trzydziestolatków. Przesunięcie zainteresowań Orbitowskiego z fantastyki (jest autorem dwunastu książek w tym nurcie) w stronę realizmu, uznała za dobry kierunek literackiego rozwoju autora.

Jako, że reportaże i "transfery gatunkowe" są obecnie na topie, Maciej Robert wspomniał też "Miedzę", pochodzącego z Krzykawy Andrzeja Muszyńskiego. "Debiut roku" został doceniony przez krytyka za "przywrócenie ojczyźnie gwary wiejskiej" i poetyckie opisy, które przypominają początki prozy Andrzeja Stasiuka.

Patrycja Pustkowiak z "Nocnymi zwierzętami" znalazła się w gronie zauważonych debiutantów, dzięki wykreowaniu krwistego obrazu kobiety, która, jak zauważyła Justyna Sobolewska, wbrew literackim schematom "pije nie po to, by kogoś poznać" i narracji, która łączy "i straszność i śmieszność".

Wśród ciekawych propozycji znanych pisarzy wymieniono podczas podsumowania roku m.in. Justynę Bargielską i "Małe lisy" oraz Ignacego Karpowicza i "Ości". Za książki wartościowe, ale niedostrzeżone, uznano "Do szpiku kości" Krzysztofa Jaworskiego i "Blogotony" Ingi Iwasiów. Mistrzowie, którzy nadal trzymają klasę, to zdaniem krytyków Janusz Głowacki ("Przyszłem, czyli jak pisałem scenariusz o Lechu Wałęsie dla Andrzeja Wajdy "), Andrzej Stasiuk ("Nie ma ekspresów przy żółtych drogach"), Jerzy Pilch ("Wiele demonów), Wiesław Myśliwski ("Ostatnie rozdanie") i zmarły w zeszłym roku Sławomir Mrożek ("Dzienniki").

Najciekawsi pisarze obcojęzyczni zaś to według Adama Poprawy - Georges Perec, Roland Barthes i Martin Amis, a według Piotra Łuszczykiewicza - Thomas Bernhard, noblistka Alice Munro oraz Oksana Zabużko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki