W ostatni weekend (od piątku do niedzieli włącznie) karetki pogotowia wyjeżdżały niosąc pomoc mieszkańcom Łodzi i poszkodowanym na ulicach 604 razy. Tydzień wcześniej takich wyjazdów było 544 czyli o 11 proc. mniej. W ambulatorium pogotowia chirurdzy przyjmowali po 100 pacjentów dziennie, najczęściej ze zwichnięciami lub złamaniami. Żaden z pacjentów nie wymagał przewiezienia do szpitala na operację. Patrząc na setki tysięcy osób, które bawiły się na Piotrkowskiej i w okolicach centrum można powiedzie, że dla pogotowia był to spokojny weekened.
Pogotowie jeżdżąc do domów pacjentów najczęściej wzywane było z powodu chorób układu krążenia. Na ulicach najczęściej wzywane było do pijanych, których było tylko 38.
- W czasie Juwenaliów mamy takich wezwań znacznie więcej - wymienia Adam Stępka, ratownik medyczny łódzkiego pogotowia. - Dobrze, że było spokojnie, ale dlaczego tak się stało? Nie wiem. Obserwując to co działo się na al. Kościuszki gdzie wiele osób weszło na teren budowy i koncert obserwowało z wysokich pięter wznoszonego właśnie budynku dziwi mnie, że nie doszło do tragedii. Przecież na ten niezabezpieczony budynek nikt trzeźwy nie wszedł.
Na ulicach Łodzi pogotowie niosło pomoc osobom, które w czasie świętowania odniosły urazy.
- 22-latka podczas na rynku w Manufakturze koncertu skręciła nogę i wezwała pogotowie, 24-latek w centrum miasta pobił się z kolegami i złamał nogę, a w kamienicy przy Piotrkowskiej pijany 30-latek spadł ze schodów i się potłukł - wymienia przykładowe interwencje z ostatniego weekendu w Łodzi.
Ale większej liczby pacjentów niż zwykle nie było także na SOR-ach, ani w Koperniku ani w Jonscherza. Jak informuje nas dr n. med. Piotr Korżyk, z-ca dyrektora ds. lecznictwa w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. M. Pirogowa, w izbie przyjęć tego szpitala pomocy udzielono przez cały weekend 42 pacjentom. Wśród nich było 5 z urazami rąk lub nóg.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?