Metody filipińskich healerów obrosły w Polsce legendą. Pacjenci przekazują sobie doznania i świadectwa uzdrowienia, ale prawdziwe metody ich terapii owiane są tajemnicą, którą trudno zaakceptować sceptykom z Zachodu. Mimo to filipińscy healerzy cieszą się wśród wielu pacjentów dużym uznaniem i ustawiają się do nich długie kolejki. Tylko w ciągu trzech ostatnich dni na wizyty u filipińskiego uzdrowiciela w Łodzi zapisało się prawie 100 osób.
Bałam się rąk w brzuchu
Kiedy dowiedzieliśmy się, że do Łodzi przyjedzie Jesse Novida, jeden z najbardziej uznanych filipińskich healerów, postanowiliśmy sprawdzić na własnej skórze, jak pracuje uzdrowiciel. Zapisałam się więc na wizytę.
- Pan Novida uzdrawia przez przekaz energetyczny na miejsca chorobowe i cały organizm. Przy okazji seansu świetnie wyczuwają inne jednostki chorobowe, których pacjent nie podał albo nie ma o nich pojęcia. Zawsze oddziałują również na te dolegliwości, ale nie mówią o tym pacjentowi - tłumaczy Ryczek. Filipińscy healerzy wchodzą w ciało chorego, bez użycia skalpela. Potrafią udrożnić, odblokować albo uzdrowić chory narząd. Czasem może nastąpić rozstąpienie tkanki przez energię i może pojawić się krew.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?