Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie: zakłócenia ciszy i alkohol w komisji

Agnieszka Jasińska, współpr. greg, ts, jdr
W regionie łódzkim w sobotę i niedziele dochodziło do incydentów związanych z zakłócaniem ciszy wyborczej.
W regionie łódzkim w sobotę i niedziele dochodziło do incydentów związanych z zakłócaniem ciszy wyborczej. Krzysztof Szymczak
W regionie łódzkim doszło w weekend do kilkudziesięciu incydentów wyborczych.

W Łodzi ponad promil alkoholu w organizmie miał przewodniczący komisji wyborczej w zakładzie karnym przy ul. Beskidzkiej. Policję zawiadomili pracownicy zakładu. Głosowanie nie zostało przerwane. Nietrzeźwego przewodniczącego zastąpił inny przedstawiciel komisji.

Natomiast pod komisją wyborczą na ul. Złotniczej na Bałutach spacerował w niedzielę mężczyzna z wyborczymi ulotkami. Za głosowanie na swojego kandydata obiecywał piwo. Powiadomiona została straż miejska.

Do incydentu wyborczego doszło też na ul. Pryncypalnej. Policjanci zauważyli audi A-4. Na samochodzie naklejone były plakaty wyborcze jednego z kandydatów na radnych. Kierowcą i właścicielem auta okazał się 23-letni łodzianin, brat kandydata na radnego. Został ukarany 100 zł mandatem.

W Sieradzu po mieście jeździły samochody ciężarowe auto-szkoły, na których przytwierdzone były billboardy z kandydatką na prezydenta miasta.

Natomiast w podsieradzkej miejscowości Chojne plakat wyborczy kandydatki na wójta został zerwany razem z płytą, do której był przytwierdzony.

Do incydentu doszło też w Gminnych Komisjach Wyborczych w Zadzimiu i Pęczniewie w powiecie poddębickim. Tam karty wyborcze były stemplowane zamiast w niedzielę - już w sobotę. Takie zachowanie nie spodobało się obserwatorom z komitetów wyborczych. W niedzielę, by nie było posądzeń o fałszowanie wyborów ponownie ostemplowano karty, tym razem innym kolorem tuszu.

Do zakłócenia ciszy wyborczej doszło też w Bełchatowie na os. 1000-lecia. Mieszkańcy zgłosili, że w niedzielę między godz. 13-15 do skrzynek wrzucano im ulotki jednego z kandydatów.

Natomiast w powiecie radomszczańskim , m.in. we wsi Wola Malowana, trzeba było naprędce zdejmować plakaty wyborcze, bo wisiały one zbyt blisko lokali wyborczych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki