Na początku lutego 2019 roku lokatorzy o problemie poinformowali firmę, od której kupili mieszkanie, czyli spółkę Polski Deweloper z Łodzi.
- W ostatnim czasie w każdym z pomieszczeń pojawia się grzyb - tak lokatorzy alarmowali Polskiego Dewelopera. - Ponadto, w jednym z pomieszczeń grzyb powiększa się z dnia na dzień. Jedna ze ścian tego pomieszczenia posiada obszerne zacieki - w tych miejscach ściana jest zimna, wilgotna. Na ramach okiennych też zaczyna wychodzić grzyb. Jest to dla nas sprawa piorytetowa, gdyż mamy 1,5-miesięczne dziecko i obawiamy się, aby to nie wpłynęło na jego zdrowie.
Problem powrócił
Lokatorzy podkreślali, że mieszkali w nowym lokum od niespełna sześciu miesięcy, a już pojawił się grzyb i to na dużą skalę. Po ich skardze ekipa opłacona przez dewelopera chemicznie usunęła zagrzybienie, a także zamontowała napowietrzniki. Wydawało się, że problem został rozwiązany, jednak po dwóch miesiącach problem powrócił.
- Grzyb znów się pojawił i to na dużą skalę - mówi pani Katarzyna. - Zwróciliśmy się do dewelopera, ale nasze pisma i telefony pozostawały bez odpowiedzi. Grzyb zaczął też niszczyć nasze ubrania, buty, pojawił się także na walizkach. Kupiliśmy nowe lokum, tymczasem nie da się tu mieszkać. Problem nasila się zwłaszcza jesienią i zimą.
Pomoc rzecznika
Małżeństwo zwróciło się o pomoc do biura Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta w Łodzi, a jego inspektorka poprosiła dewelopera o wyjaśnienia. Udzieliła ich Elżbieta Pągowska z kancelarii radcy prawnego, która reprezentuje dewelopera. W piśmie można przeczytać, że właściciele mieszkania zwrócili się do dewelopera prawie rok po wykryciu wady, a powinni zrobić to niezwłocznie. Deweloper uznał też, że nie odpowiada za zagrzybienie w pokoju w aneksie kuchennym, gdyż małżeństwo przeniosło aneks na inną stronę, bez doprowadzenia odpowiedniej wentylacji. Zaproponował jednak oględziny mieszkania, by ustalić, dlaczego grzyb powrócił, a także ewentualnie go usunąć, gdyby występował on z winy firmy.
Sąd ratunkiem?
Pani Katarzyna twierdzi, że w mieszkaniu pojawiały się różne osoby ze strony dewelopera, które jednak twierdziły, że problemu nie ma. W końcu łodzianka odmówiła dalszych wizyt bez udziału przedstawiciela biura rzecznika, o czym świadczy notatka służbowa sporządzona przez biuro dewelopera. Sam rzecznik nie doczekał się natomiast odpowiedzi od spółki na kolejne pismo.
- Wady w mieszkaniu mogą występować z różnych przyczyn, które nie muszą być po stronie dewelopera - mówi Elżbieta Pągowska, radca prawny reprezentujący dewelopera. - W mieszkaniu doszło do przeróbek instalacji. Jeśli właściciele mieszkania uważają, że racja jest po ich stronie, mogą powołać biegłego, a następnie oddać sprawę do sądu.
Elżbieta Pągowska zapowiada, ze ustosunkuje się do pisma z biura rzecznika.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?