39-letni Emanuel to legenda siatkówki plażowej. Wraz ze swoim dawnym partnerem Ricardo zdobył 34 międzynarodowe tytuły, w tym złoto na igrzyskach w Atenach i brąz cztery lata później w Pekinie. W 2009 roku Emanuel przeprowadził się do Rio de Janeiro, by być bliżej swojej rodziny, a duet z Ricardo się rozpadł. - Sądzę, że mogliśmy jeszcze grać dłużej, ale byłem już emocjonalnie wypalony. Potrzebowałem być w domu - tłumaczy Emanuel.
Z Alisonem w ubiegłym roku wygrał w Rzymie mistrzostwo świata. Co ciekawe, młodszy od niego o 12 lat partner zaczął uprawiać siatkówkę plażową po tym, jak obejrzał w telewizji transmisję z finału igrzysk w Atenach, gdzie Emanuel i Ricardo sięgnęli po złoty medal. Dziś jest równorzędnym graczem dla partnera, a może nawet lepszym, bo został wybrany najlepszym graczem ubiegłorocznych mistrzostw świata w Rzymie.
W ostatnich dwóch sezonach Fijałek i Prudel zagrali z Emanuelem i Alisonem dwa mecze. Oba przegrali. - Mam nadzieję, że zasada: do trzech razy sztuka zadziała - uśmiecha się Fijałek. Siatkarz łódzkiego UKS SMS z każdym meczem prezentuje się coraz lepiej. Wcześniej pół roku leczył kontuzję mięśnia. - Pobolewa, ale co zrobić? To są igrzyska olimpijskie, więc muszę być gotowy na każdą sytuację - dodaje.
Polska para do tej pory wygrała na piasku ok. 400 tysięcy dolarów. W ostatnim sezonie na ich konta trafiło ok. 160 tysięcy, mimo, że w tegorocznym rankingu zajmują dopiero dwudziestą pozycję. Ale najwięksi gracze kasują znacznie większe kwoty. Emanuela oblicza się przynajmniej na pół miliona dolarów rocznie i to nie licząc kwot przekazywanych przez sponsorów. Wraz z Alisonem są obecnie na drugim miejscu w światowym rankingu. Liderów, Amerykanów Jacoba Gibba i Seana Rosenthala Polacy już pokonali...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
