Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz pomaga podopiecznym Fundacji Happy Kids wędrując po górach. Strażak z Opatowa przemierzy 1058 km górskimi szlakami, by pomóc dzieciom

Dariusz Matyjaszczyk
Dariusz Matyjaszczyk
Łukasz pomaga podopiecznym Fundacji Happy Kids wędrując po górach. Strażak z Opatowa przemierzy 1058 km górskimi szlakami, by pomóc dzieciom
Łukasz pomaga podopiecznym Fundacji Happy Kids wędrując po górach. Strażak z Opatowa przemierzy 1058 km górskimi szlakami, by pomóc dzieciom materiały prasowe
Łukasz Jasiński, strażak ochotnik z Piasków koło Opatowa, znany jako „Jaśko”, pod koniec maja ruszy na wyprawę, podczas której pokona 1058 km długodystansowego szlaku w Czechach.

Łukasz Jasiński przemierzy pieszo o 408 km więcej niż liczy rozciągłość terytorium Polski z południa na północ (w przybliżeniu 650 km). Cała podróż zostanie zrealizowana w zaledwie 24 dni. A to wszystko po to, by wesprzeć ważny cel, czyli budowę pierwszego Rodzinnego Domu Pomocy Społecznej w Opatowie. Zamieszkają w nim m.in. dorośli wychowankowie Fundacji Happy Kids, którzy mierzą się z różnego rodzaju dysfunkcjami i nie są w stanie samodzielnie funkcjonować w społeczeństwie.

Od życiowego zakrętu po zdobywanie rekordów

Przygoda Łukasza Jasińskiego z górami i marszami długodystansowymi rozpoczęła się już pięć lat temu, kiedy sam znalazł się na życiowym zakręcie. Wyszedł z niego tylko dzięki silnej woli, pomocy psychologa i wówczas nowo odkrytej pasji, jaką stały się dla niego górskie wędrówki. Zatem jak wyglądały pierwsze kroki Łukasza na wyżynnych szlakach?

– Wszystko zaczęło się od zdobycia 28 najwyższych szczytów wszystkich pasm górskich w naszym kraju, czyli tzw. Korony Gór Polski. Co ciekawe, cel ten udało mi się osiągnąć bardzo sprawnie, a to z kolei sprawiło, że zacząłem mieć apetyt. Wtedy moje zainteresowanie przykuły ultra maratony i górskie wyprawy o dużym stopniu trudności. Od razu zapisałem się na Potrójną Koronę Śnieżnicką. To 24-godzinna, długodystansowa (74 km) podróż przez góry, która zakończyła się dla mnie kolejnym sukcesem. Podbudowany osiągniętymi rezultatami, w czerwcu 2020 roku ruszyłem z kolei na Główny Szlak Sudecki, czyli 440 km po całych Sudetach, a wisienką na torcie okazał się 500 km Główny Szlak Beskidzki, który udało mi się pokonać w zaledwie 10 dni – opowiada Łukasz Jasiński, podróżnik, pasjonat górskich wędrówek i ambasador Fundacji Happy Kids.

Winda dla Franka, czyli jak połączyć pasje z pomaganiem

Łukasz Jasiński inaczej „Jaśko” poznał 13-letniego Franka, urodzonego z wrodzoną wadą ośrodkowego układu nerwowego, podczas jednej z wycieczek dla dzieci z niepełnosprawnościami. Wyprawy realizowane były w ramach projektu „Łączą nas Góry”, w którym „Jaśko” wówczas uczestniczył jako wolontariusz. Chłopiec wymaga całodobowej opieki, ale mimo poważnych problemów zdrowotnych i licznych pobytów w szpitalu, z radością przemierza szlaki na specjalistycznym trójkołowym wózku w towarzystwie Jasińskiego.

– Dwa lata temu dowiedziałem się, że Frankowi i jego rodzinie do pełni szczęścia brakuje zewnętrznej windy, bez której każdorazowe wyjście z domu wiązało się z ogromnym wysiłkiem. Wtedy postanowiłem połączyć swoją pasję z pomaganiem. W 2022 roku jako pierwszy przeszedłem Główny Szlak Beskidzki i Główny Szlak Sudecki za jednym razem i to w dwie strony, co finalnie zajęło mi 41 dni. W ramach tej wyprawy zbierałem fundusze na zakup windy dla Franka – mówi Łukasz Jasiński.

1058 km w 24 dni dla byłych podopiecznych Fundacji Happy Kids

Kolejną wyprawę Łukasz Jasiński, przemierzy po to, by wesprzeć podopiecznych Fundacji Happy Kids. Strażak z Piasków koło Opatowa już 20 maja wyrusza, by pokonać 1058 km, długodystansowym szlakiem w Czechach – Severni Stezka w zaledwie 24 dni. W ramach tej górskiej wędrówki „Jaśko” będzie zbierał pieniądze na budowę pierwszego w Polsce Rodzinnego Domu Pomocy w Opatowie dla niesamodzielnych, byłych wychowanków pieczy zastępczej.

- Z początkiem lipca 2022 roku rozpoczęliśmy budowę pierwszego Rodzinnego Domu Pomocy Społecznej, w którym będą mogli zamieszkać m.in. dorośli już wychowankowie mierzący się z różnego rodzaju dysfunkcjami. Aktualnie brakuje rozwiązań systemowych w obszarze opieki nad pełnoletnimi osobami z niepełnosprawnościami, opuszczającymi pieczę zastępczą. Większość z nich nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować w społeczeństwie i trafia do DPS-u, gdzie warunki nie przypominają tych, które panowały w miejscu, gdzie się wychowywali. Często postępy w rozwoju, które udało się osiągnąć w tamtym czasie zatrzymują się. Dlatego, też pojawiła się inicjatywa stworzenia takiego miejsca, w którym to niepełnosprawni wychowankowie po ukończeniu 25 roku życia znajdą schronienie i otrzymają odpowiednią opiekę specjalistyczną. Aktualnie budowa RDPS pochłonęła już ponad 2 mln złotych i choć wielkimi krokami zbliżamy się do końca realizacji tego projektu to nadal potrzebne są fundusze pozwalające na oficjalne otwarcie tej placówki. Dlatego, też za każdym razem doceniamy każdą pomoc zarówno ze strony naszych ambasadorów, jak i darczyńców – mówi Ewa Tietianiec, Fundacja Happy Kids.

- To dla mnie bardzo ważne, że jako nowy ambasador Fundacji Happy Kids będę mógł dołożyć swoją przysłowiową „cegiełkę” w pomaganiu dzieciom, które nie miały łatwego startu. Ta podróż jest wyjątkowa jeszcze z jednego względu. W tym długodystansowym marszu po raz kolejny wspiera mnie stowarzyszenie „Apteczka na szlaku”. Podczas wyprawy dedykowanej Frankowi, towarzyszyła mi maskotka „królika” wykonana właśnie przez tę organizację, której późniejsza licytacja zebrała ponad 1 500 zł. Dlatego stowarzyszenie przygotowuje kolejną maskotkę na wyprawę pod szyldem Fundacji Happy Kids – komentuje Łukasz Jasiński.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki