Najniższą temperaturę stycznia zanotowano w Łodzi dzień po święcie Trzech Króli. Nad ranem termometry na lotnisku wskazały minus 9,5 stopnia. Najcieplej - plus 4,1 stopnia było 13 stycznia.
- W styczniu w tym roku dużych mrozów nie było. Także luty jest cieplejszy niż w ciągu ostatnich pięciu, sześciu lat - mówi Jarosław Turała z Polskiego Stowarzyszenia Pasjonatów Meteorologii.
Jak podkreśla Jarosław Turała, zwykle o tej porze roku warstwa śniegu jest dużo większa.
- Będziemy musieli się do tego przyzwyczaić. Zimy nie są już takie jak dawniej. Kiedyś były mroźne, z krótkimi epizodami ciepła. Teraz to raczej przed-wiośnia z krótkimi epizodami zimy.
Meteorolog zastrzega, że przyczyna tych zjawisk nie jest pewna.
- Prawdopodobnie to wpływ człowieka i efektu cieplarnianego. Jednak na sto procent nikt nie wie - mówi.
Najbliższy weekend ma być śnieżny, mokry i z dużym zachmurzeniem. Potem będzie cieplej.
- Nad Atlantykiem jest ośrodek wysokiego ciśnienia. Jeśli przesunie się w naszą stronę, temperatury wzrosną do 6 - 7 stopni - mówi Jarosław Turała.
Także Zdzisław Cyganiak, obserwator przyrody z Wartkowic, zauważył ciepłą zimę.
- 11 lutego przypada dzień dokarmiania dzikich zwierząt. Jednak w tym roku warstwa śniegu jest bardzo mała - mówi. - Jednak do marca jeszcze sporo czasu. Śnieg na pewno jeszcze nieraz spadnie. Ale tęgich mrozów poniżej 15 stopni nie będzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?