Polskie drużyny zdobyły dwa srebrne medale w sprincie drużynowym podczas mistrzostw świata w wieloboju i wieloboju sprinterskim, rozgrywanych w norweskim Hamar.
Przed startem sobotniej rywalizacji polscy kibice mogli być spokojni o formę naszych panczenistów. Pierwsze dwa dni MŚ w Skandynawii przekonały, iż biało-czerwonych (sponsorem reprezentacji Polski w łyżwiarstwie szybkim jest PGE Polska Grupa Energetyczna) dalej stać na szybkie przejazdy.
Już przed występem Polek było wiadomo, że tylko nieukończenie wyścigu pozbawi je medalu. Do udziału w sprincie drużynowym kobiet w Hamar zgłosiły bowiem… trzy reprezentacje. Na liście startowej w tej konkurencji zabrakło m.in. Rosjanek, Kanadyjek czy Chinek. Biało-czerwone w składzie Andżelika Wójcik (AZS Katowice), Kaja Ziomek (Cuprum Lubin) i Karolina Bosiek (Pilica Tomaszów) –prowadziły na pierwszym punkcie pomiarowym, ale nie starczyło im sił do jego utrzymania. Finalnie ze złotem skończyły ich rywalki z biegu, Holenderki (1:27.42). Polkom z czasem 1:29.09 przypadło srebro, a brąz zdobyły Norweżki (1:34.92).
.
Dużo emocji przyniosła nam rywalizacja męskich drużyn sprinterskich. Jadący w ostatniej parze Polacy w składzie Piotr Michalski (Górnik Sanok), Damian Żurek (Pilica Tomaszów) i Marek Kania (Legia Warszawa) toczyli zaciekły pojedynek z gospodarzami oraz byli na najlepszej drodze do złotych medali. Na nieszczęście dla biało-czerwonych, równowagę na wyjściu z przedostatniego łuku stracił na chwilę Żurek. Najmłodszy z naszych sprinterów wyszedł z tego obronną ręką i ostatecznie dowiózł drugie miejsce (1:20.80). Polacy ustąpili jedynie Norwegom (1:20.01) i wyprzedzili o jedną setną sekundy m.in. trzecich w stawce Holendrów (1:20.81).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?